Tragiczny finał poszukiwań w miejscowości Dobrowo pod Białogardem w woj. zachodniopomorskim. Ciała dwóch chłopców w wieku 10 i 12 lat wyłowiono ze stawu znajdującego się w lesie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że pod dziećmi załamał się lód.
Chłopcy popołudnie spędzali w świetlicy. Potem, zamiast pójść do domu, wybrali się do pobliskiego lasu na zamarznięty wciąż staw. Gdy nie wrócili do wieczora, rodzice zawiadomili policję i straż pożarną.
Poszukiwania trwały cały wieczór. Przed północą na miejsce ściągnięto płetwonurków z Koszalina, bo ratownicy ustalili, że dzieci mogły wpaść do zbiornika wodnego.
Przed pierwszą w nocy strażacy pod lodem znaleźli ciała obu chłopców.
Przyczyny tragedii wyjaśnia policja i prokuratura. Bliscy dzieci zostali objęci opieką psychologiczną przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej.
Policja przypomina, że wchodzenie na lód jest teraz śmiertelnie niebezpieczne. Dorosła osoba w lodowatej wodzie już po minucie zaczyna tracić świadomość, po trzech minutach nie ma już siły, by wydostać się samodzielnie z wody.
(mpw)