Byli prezydenci, politycy i dyplomaci pożegnali w czwartek Jimmy'ego Cartera podczas państwowej ceremonii pogrzebowej w Katedrze Narodowej w Waszyngtonie. W ostatnim pożegnaniu zmarłego prezydent USA Joe Biden przestrzegał przed nadużyciem władzy, spoglądając w stronę Donalda Trumpa.
Na pogrzebie Jimmy'ego Cartera zjawili się wszyscy żyjący byli prezydenci USA, z Donaldem Trumpem na czele.
Przyjaźń Jimmy'ego Cartera i całe jego życie nauczyły mnie, że siła charakteru to coś więcej niż tytuł lub władza, którą mamy. To siła zrozumienia, że każdy powinien być traktowany z godnością, szacunkiem, że każdy, i mam na myśli każdego, zasługuje na równe szanse - mówił podczas uroczystości ustępujący prezydent USA Joe Biden.
Mamy obowiązek sprawić, by nienawiść nie miała u nas bezpiecznej przystani i sprzeciwić się temu, co mój ojciec nazywał największym grzechem ze wszystkich, nadużywaniem władzy - dodał prezydent, spoglądając na swego następcę, Donalda Trumpa.