​Są zarzuty za zabójstwo bezdomnego w Zabrzu. Podejrzanych jest dwóch mężczyzn. Jeszcze dziś sąd zdecyduje, czy obaj trafią do tymczasowego aresztu.

Jeden z mężczyzn ma zarzut pobicia i zabójstwa, a drugi pobicia i ukrywania śladów - mówi Marek Wypych z policji w Zabrzu.

Do zbrodni doszło w czwartek. Kilku bezdomnych koczujących w lesie w Zabrzu pokłóciło się ze sobą. Poszło o dziecięcy wózek, którym mężczyźni przewozili m.in. złom. Jeden z mężczyzn zabrał rano wózek z koczowiska, ale wrócił już bez niego. I to rozzłościło jego kompanów.

Dwaj mężczyźni najpierw dotkliwie pobili swego znajomego, a potem jeden z nich zadał mu jeszcze kilka ciosów, najprawdopodobniej siekierą. Ciało zakopali w pobliżu, przykrywając je ziemią i liśćmi - mówi Marek Wypych.

W niedzielę, cztery dni po zbrodni, policja dostała anonimową informację o zabójstwie i ukrytych zwłokach. Szybko je odnaleziono. Najpierw zatrzymano czterech koczujących w pobliżu mężczyzn. Ostatecznie zarzuty usłyszało dwóch z nich.

Ofiara to mężczyzna, który niedawno wyszedł z więzienia i przyłączył się do grupy bezdomnych. Był karany za drobne przestępstwa.

Miejsce, gdzie koczują bezdomni, jest dobrze znane m.in. zabrzańskiej straży miejskiej. W czasie obecnej zimy przeprowadzono tam około 70 kontroli.

(MRod)