W Polsce na pewno nastąpi spadek liczby ludności - powiedział prof. Uniwersytetu Łódzkiego Piotr Szukalski. Po trzech pokoleniach populacja skurczy się do ok. 33 proc. - dodał. Jego zdaniem depopulacja ma szczególnie destrukcyjny wpływ na poziomie lokalnym.
W czasie konferencji inaugurującej III Kongresu Demograficznego w pałacu prezydenckim w Warszawie zaprezentowano w czwartek pierwsze wstępne wyniki Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2021. Prof. Szukalski przedstawił wykład pt. "Wyzwania demograficzne Polski na XXI wiek".
Według ostatniego spisu powszechnego w Polsce mieszka 38 179,8 tys. osób; co piąta osoba ma ponad 60 lat. Liczba mieszkań w kraju wyniosła 15,2 mln i to jest wzrost o 12,6 proc., czyli 1,7 mln mieszkań w porównaniu z rokiem 2011.
Profesor Szukalski zwrócił uwagę, że zjawiskiem, które na pewno w Polsce wystąpi jest trwała depopulacja - spadek liczby ludności.
Szukalski poinformował, że miernikiem, który mówi o tym, ile rodzi w ciągu całego życia typowa kobieta córek, które zastąpią ją w prokreacji, jest współczynnik reprodukcji netto, który od wielu lat kształtuje się w przedziale 0,6-0,7.
Po interpretacji tego współczynnika profesor wskazał, że, hipotetycznie, gdyby w pewnym pokoleniu było 100 osób, to przy utrzymywaniu się tego współczynnika przez długi czas, w następnym pokoleniu byłoby urodzonych już tylko 60 dzieci, w następnym 36, a jeszcze następnym 20. Mamy więc do czynienia z "kurczeniem się" populacji po trzech pokoleniach.
Profesor zwrócił uwagę na skutki, jakie niesie za sobą spadek liczby ludności.
Ma ona destrukcyjny wpływ na poziomie lokalnym - stwierdził.
Depopulacja oznacza drastyczne zmniejszanie się liczby płatników podatków, zmniejszający się potencjał konsumpcyjny ludności. Konieczność utrzymania siatki instytucji lokalnych, które finansowane są przez znacznie mniejszą liczbę ludzi, a także utrudnienia w prowadzeniu biznesów.
Młodzi na takich obszarach nie widzą przyszłości, więc przenoszą się gdzie indziej - podsumował.
Szukalski poruszył również temat zmiany struktury wieku, której dotyczą takie problemy jak: podwójne starzenie się ludności, dostosowywanie systemu ochrony zdrowia, dostosowywanie pomocy społecznej oraz rozwój srebrnej gospodarki.
Ponadto zdaje się, że będzie nas czekać konieczność przebudowania systemu kształcenia. W taki sposób, aby zdecydowanie w większym stopniu kłaść nacisk na praktyczne umiejętności oraz wiedzę, która jest łatwo przekształcalna w praktykę - powiedział.
Szukalski zwrócił uwagę również na nadchodzącą "pandemię chorób psychicznych". Następująca wirtualizacja relacji ludzkich prawdopodobnie doprowadzi do pojawienia się wzrastającej skali ludzi cierpiących na depresję i inne tego typu problemy psychiczne - dodał.
Profesor wspomniał również o międzynarodowych wyzwaniach demograficznych z perspektywy Polski.
Będzie dokonywać się bardzo ważna zmiana ważności demograficznej poszczególnych państw i regionów - wskazał. Jak podkreślił, będzie miało to szereg konsekwencji politycznych i gospodarczych.