12 z 18 górników z kopalni Mysłowice-Wesoła, którzy trafili do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, przeszło zabiegi operacyjne - poinformowała rzeczniczka placówki dr Justyna Glik. Wszyscy doznali "bardzo ciężkiego urazu oparzeniowego".
Najmłodszy górnik, który trafił do Centrum Leczenia Oparzeń, ma 23 lata, najstarszy - 50.
Siedmiu pacjentów znajduje się na oddziale intensywnej terapii medycznej, gdzie są mechanicznie wentylowani. Pozostałych 11 pacjentów przebywa na oddziałach oparzeniowych - powiedziała Glik.
Jak mówiła, u pacjentów, którzy tego wymagali, przeprowadzono zabiegi operacyjne, część poddano terapii w komorze hiperbarycznej (terapia tlenowa - PAP). U wszystkich przeprowadzono badanie bronchofiberoskopowe potwierdzające lub wykluczające oparzenia dróg oddechowych (...) W większości pacjenci mają oparzenia dróg oddechowych - powiedziała rzeczniczka.
Do komory hiperbarycznej nie można było m.in. przewieźć pacjentów mechanicznie wentylowanych ze względu na ich bardzo ciężki stan.
Pytana o stan zdrowia 18 górników, Glik powiedziała, że należy go oceniać "w kategoriach bardzo ciężkiego urazu oparzeniowego" niezależnie od tego, czy pacjenci hospitalizowani są w oddziale intensywnej terapii, czy na oddziale oparzeniowym.
Wczoraj wieczorem w należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego kopalni Mysłowice-Wesoła doszło najprawdopodobniej do zapalenia metanu. W strefie zagrożenia znajdowało się wówczas 37 górników. 36 wyjechało na powierzchnię. Jednego z górników nadal nie odnaleziono.
(mal)