"Expose premiera Mateusza Morawieckiego było koncertem życzeń, bez konkretów, bez odpowiedzi na najtrudniejsze pytania, bez propozycji i rozwiązań w kwestiach bezpieczeństwa" - powiedział prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podczas wtorkowej, sejmowej debaty. Jak ocenił, zabrakło odpowiedzi na najtrudniejsze pytania, nie było propozycji i rozwiązań w kwestiach, które dotyczą bezpieczeństwa zdrowia i życia, bezpieczeństwa energetycznego, bezpieczeństwa gospodarczego i bezpieczeństwa miejsca pracy.
Może i jest dobra wola w tym wszystkim, ale nie ma konkretów, nie ma precyzyjnie wymienionych obszarów, które trzeba szybko tu i teraz naprawić we współdziałaniu. Już nie raz przez ostatnie cztery lata z tej mównicy słyszeliśmy zaproszenie do współpracy, otwarte drzwi do gabinetów i możliwość składania ustaw, tylko później kończyło się jak zawsze - zamrażarka albo niszczarka - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Szef ludowców zauważył, że w przemówieniu premiera dużo było o normalności. Tylko, czy normalnym jest państwo w którym emerytka odchodzi z apteki ze łzami w oczach, bo nie może kupić leków. Czy normalnym jest państwo, w którym asystentka prezesa z waszej nominacji zarabia więcej w miesiąc, niż pielęgniarka w ciągu roku. Czy normalnym jest państwo w którym rolnik na dopłaty do modernizacji swojego gospodarstwa czeka miesiącami, albo nawet latami. Czy normalnym jest państwo w którym dzieli się Polskę i Polaków na lepszy i gorszy sort, na patriotów tych prawdziwych i na zdrajców (...) Nie ma zgody na takie traktowanie państwa - stwierdził prezes PSL.
Polska jest wspólnym dobrem wszystkich obywateli, wszystkich Polaków - przekonywał lider ludowców.