„Wszystko wskazuje na to, że naprawy w ‘Czajce’ potrwają znacznie dłużej niż podczas awarii sprzed roku, dlatego, że cały ten przesył trzeba będzie zmienić” - poinformował w niedzielę prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Konferencję prasową władz Warszawy, w której poza Trzaskowskim uczestniczyli jego zastępca Robert Soszyński i prezes MPWiK Renata Tomusiak, poświęcono awarii układu przesyłowego oczyszczalni "Czajka", w efekcie której od soboty prowadzony jest zrzut ścieków do Wisły.
Trzaskowski powiedział, że w ciągu najbliższych dni wiadomo będzie, czy sensowne jest ewentualne powtórzenie tego, z czym mieliśmy do czynienia rok temu, czyli mostu pontonowego. Wszystko wskazuje na to, że nie, z prostej przyczyny, pamiętacie państwo, że ten most pontonowy był obliczony na funkcjonowanie trzech miesięcy. Myśmy wtedy przez trzy miesiące te sto metrów tego rurociągu naprawili - podkreślił.
Natomiast dzisiaj - dodał - "wszystko wskazuje na to, że te naprawy będę musiały potrwać znacznie dłużej". Dlatego, że po prostu cały ten przesył trzeba zmienić, bo widać, że on był - potwierdziło się to ponad wszelką wątpliwość - wadliwie najpierw pomyślany, a później pojawiło się tutaj mnóstwo problemów również jeżeli chodzi o wykonanie - powiedział Trzaskowski.
Prezydent stolicy zaznaczył też, że są brane pod uwagę dwa scenariusze awaryjne. Jeden to jest przeprowadzenie tymczasowego rurociągu po dnie Wisły, zanim ten nowy przesył nie zostanie ukończony, a drugi to jest przeprowadzenie tego tymczasowego przesyłu po moście Północnym - wyjaśnił.
Mamy nadzieję, że w ciągu kilkudziesięciu godzin będziemy mogli potwierdzić, który z tych scenariuszy jest wykonalny szybciej, ponieważ oczywiście zależy nam na tym, żeby ten scenariusz awaryjny był jak najszybiej zrealizowany - podkreślił Trzaskowski.
W ocenie Trzaskowskiego "to, z czym mamy do czynienia, to przede wszystkim błędne decyzje, które były podejmowane w przeszłości". Nie ulega żadnej wątpliwości, że mamy do czynienia z wadą systemową - powiedział.
Już w 1999 roku została podjęta decyzja, która była wtedy uznawana za kontrowersyjną, żeby nie budować dwóch oczyszczalni ścieków, również po lewej stronie Wisły, ale żeby budować przesył. Ta decyzja została potwierdzona w roku 2005 - przekonywał Trzaskowski. Wspomniał też o decyzji z 2006 roku, wskutek której zmieniono projekt i poprowadzono dwie nitki przesyłu w jednym tunelu, nie w dwóch.
Prezydent stolicy podkreślił, że wszystkie ekspertyzy mówią ponadto o "splocie negatywnych okoliczności" realizacji projektu, zwłaszcza wykonania. Nagromadzenie tych wszystkich wad systemowych doprowadza do sytuacji, z którą mamy dzisiaj do czynienia, i z którą dzisiaj możemy sobie po raz kolejny radzić - ocenił.
Samorządowiec podkreślił, że wieczorem nie pojawi się w Gdańsku. Pierwotnie - według planów - prezydent Warszawy w niedzielę wieczorem miał się spotkać w Gdańsku ze środowiskami samorządowymi z całej Polski, by dyskutować o ruchu obywatelskim, który ma tworzyć. Inauguracja ruchu - o roboczej nazwie "Nowa Solidarność" - planowana jest na 5 września.
Zostaję, dlatego że sytuacja jest na tyle poważna, że oczywiście trzeba nią tutaj zarządzić, podejmować decyzje, po to, żebyśmy mogli jak najszybciej usunąć skutki tej awarii - odpowiedział Trzaskowski. Ok. godz. 14 zbiera się sztab kryzysowy, w którym prezydent Warszawy bierze udział.
Pretekstem do spotkania samorządowców w Gdańsku jest zebranie Unii Metropolii Polskich, grupującej prezydentów największych miast. Jednak w gdańskim spotkaniu, jak wynika z informacji PAP, mają wziąć udział przedstawiciele także innych organizacji samorządowych, takich jak Związek Powiatów Polskich.
W sobotę doszło do awarii rury przesyłowej do oczyszczalni ścieków "Czajka" w Warszawie. W efekcie prowadzony jest tam awaryjnych zrzut ścieków do Wisły. Jak podał w niedzielę rzecznik Wód Polskich Sergiusz Kieruzel, do rzeki po porannych opadach deszczu spływa ok. 8 tys. litrów nieczystości na sekundę - wcześniej było to ok. 3 tys. l/s.