Na trzy miesiące trafił do aresztu 42-letni mieszkaniec Olsztyna podejrzany o zabójstwo swojego 61-letniego znajomego. Grozi mu nawet dożywotnie więzienie.
42-latek sam zawiadomił policję o znalezieniu ciała 61-letniego kolegi. Twierdził, że nie wie, co się stało. Nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego po przyjściu do mieszkania znajomego znalazł jego zwłoki.
Funkcjonariusze ustalili, że to właśnie zgłaszający, w trakcie libacji, zaatakował starszego kolegę i doprowadził do jego śmierci. Mężczyzna, bojąc się odpowiedzialności, posprzątał mieszkanie i po jakimś czasie wezwał na miejsce służby - podała policja.
42-latek usłyszał zarzut zabójstwa. Grozi mu do 25 lat więzienia lub dożywocie.