Po naszej interwencji krakowscy policjanci zabezpieczyli 51 beczek składowanych na terenie Krakowskich Zakładów Garbarskich. Nieprawidłowo przechowywane odpady zawierają chrom. O sprawie alarmowali mieszkańcy, którzy przesyłali zdjęcia niezabezpieczonych beczek, a także znajdujących się w ich pobliżu niebieskich kałuż.
Na miejsce zdarzenia przyjechali policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą wraz z inspektorami Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz załogą chemiczną Państwowej Straży Pożarnej.
Zabezpieczono 51 beczek o łącznej pojemności 10.000 litrów nieznanej substancji - poinformowała asp. sztab. Barbara Szczerba z Komendy Wojewódzkie Policji w Krakowie.
Za niewłaściwe składowanie odpadów lub substancji toksycznych, które mogą stanowić zagrożenie dla człowieka i środowiska grozi kara od 3 miesięcy do lat 5 więzienia.
Trwają też ustalenia, czy na terenie zakładów doszło do skażenia terenu.
Zgromadzone materiały przekazano do prokuratury, która przeanalizuje je pod kątem prawnym i zbada, czy doszło do popełnienia przestępstwa.
Beczki składowane na terenie zakładów zawierały chrom, który - jak przyznaje prof. Mariusz Czop z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie - jest bardzo silnie toksycznym pierwiastkiem, a jego nadmiar może powodować raka albo zmiany genetyczne. Jak dodaje ekspert, najbardziej szkodliwy jest chrom sześciowartościowy.
Chrom jest powszechnie używany do garbowania skór - informuje prof. Czop. Odpady z tego procesu powinny być przechowywane w sposób prawidłowy, w sposób szczelny, uniemożliwiający przedostawanie się chromu do gleb, wód powierzchniowych i podziemnych.
Nie może być tak, że te związki, które są bardzo silnie rozpuszczalne, rozpuszczają się i migrują, tworząc nawet kolorowe kałuże - podkreśla prof. Czop.
Chrom ma bardzo restrykcyjne normy, jeżeli chodzi o występowanie w glebach - podkreśla. Kiedy takie ścieki będą rozlewane po powierzchni, będzie dochodziło do poważnego zanieczyszczenia środowiska i do poważnego skażenia gleb i gruntów - ostrzega i alarmuje, że mogą nawet zostać zanieczyszczone wody podziemne, a tym samym sąsiednie obszary.
RMF MAXXX/RMF FM