Jeśli posłowie Samoobrony dalej będą chcieli realizować program „solidarne państwo”, dalej będą chcieli pracować z nami, to nie zmienia to żadnej sytuacji - mówi w RMF FM posłanka Jolanta Szczypińska, wiceszefowi klubu PiS.
Tomasz Skory: Co według Pani było wczoraj ważniejsze? Ujawnienie tak zwanych taśm Rydzyka i zajęcie się nimi przez prokuraturę, czy to, co się stało z Andrzejem Lepperem?
Jolanta Szczypińska: Niewątpliwie oczywiście sprawa pana wicepremiera Leppera, zdymisjonowania pana wicepremiera Leppera. To na pewno była sprawa najistotniejsza.
Tomasz Skory: A czy jest między tymi sprawami związek, jak niektórzy się domyślają?
Jolanta Szczypińska: Nie, nie sądzę, absolutnie. Nie wydaje mi się, właściwie zaprzeczam. Tutaj należy oddzielić zupełnie te dwie sprawy.
Tomasz Skory: Zaprzecza Pani, ale tak obficiej gdyby pani mogła zareagować na komentarze, że sprawa Leppera ma przykryć doniesienia kompromitujące dość wypowiedzi księdza dyrektora na temat pierwszej pary, czyli „oszusta i czarownicy”, bo tak to brzmiało.
Jolanta Szczypińska: Nie, no to są dwie inne sprawy. Cały czas nie mamy pewności, czy te taśmy, czy taka wypowiedź padła z ust ojca Rydzyka, tym bardziej że on….
Tomasz Skory: Przepraszam, ale czekaliśmy na te taśmy, aż się one pojawią i one się pojawiły.
Jolanta Szczypińska: Jeszcze raz powtarzam, ojciec Rydzyk zaprzeczył temu i nie ma takiej pewności, natomiast proszę tego nie łączyć z bardzo istotną sprawą, a mianowicie z tym, że CBA wkroczyło tutaj do akcji i postawione są bardzo mocne zarzuty panu wicepremierowi Lepperowi i musiał być zdymisjonowany, to nie ulega żadnej wątpliwości.
Tomasz Skory: A nie nasuwa Pani powodów do zastanowienia się to, że w wypadku ministra Lipca i jego ludzie, których nominował do Centralnego Ośrodku Sportu zostali zatrzymani, a minister Lipiec urzędował jeszcze przez tydzień, a w wypadku Andrzeja Leppera to trwało chwilę do odwołania.
Jolanta Szczypińska: To znaczy mnie się wydaje że – ja oczywiście nie znam szczegółów – ale mnie się wydaje, że trzeba było zdobyć jakieś dowody niezbite, które jednak dawałyby podstawę ku temu, żeby pana wicepremiera zdymisjonować. To nie była na pewno łatwa decyzja, ale jeżeli już zapadła, no to nie była bezpodstawna. Natomiast przypomnę, że pan minister Lipiec sam podał się do dymisji po ujawnieniu oczywiście tych wszystkich kompromitujących informacji na temat jego urzędników.
Tomasz Skory: Tydzień po.
Jolanta Szczypińska: Tak, natomiast nie wiemy dokładnie, jak długo trwało dochodzenie w sprawie wicepremiera Leppera.
Tomasz Skory: Skoro ważniejsze było to drugie. Koalicja nie ma dzisiaj większości, jak PIS zamierza wyjść z tego kłopotu? Bo rządzić się w ten sposób nie da.
Jolanta Szczypińska: Oczywiście jeżeli nie będzie większości w parlamencie, w Sejmie.
Tomasz Skory: Nie ma jej.
Jolanta Szczypińska: No więc mówimy na dzisiaj, że jeżeli nie będzie większości no to nie da się rządzić i wtedy będą prawdopodobnie przyspieszone wybory, ale to wszystko zależy od tego, czy posłowie Samoobrony, przede wszystkim, podejmą taką decyzje, którą podjęło wczoraj prezydium kluby Samoobrony, czy też nie. My mamy w tej chwili tylko sytuację pana wicepremiera Andrzeja Leppera, któremu zostały postawione zarzuty i który został odwołany. Natomiast jeżeli posłowie Samoobrony dalej będą chcieli realizować program „solidarne państwo”, dalej będą chcieli pracować z nami, no to nie zmienia to żadnej sytuacji. Przypomnę, że tylko pan wicepremier Lepper został zdymisjonowany, natomiast urzędnicy w Ministerstwie Rolnictwa nie.
Tomasz Skory: Liderzy PiS-u po wielekroć podkreślali wczoraj, że liczą na rozsądek posłów Samoobrony, a ten rozsadek to tak naprawdę przywiązanie do diet i świadomość, że do następnego Sejmu już nie wejdą.
Jolanta Szczypińska: Ja nie sądzę. Myślę, że posłowie Samoobrony tą decyzję na pewno przemyślą i podejmą rozważnie. To nie jest tak, że w tym momencie ktoś ich stawia pod ścianą. Sami muszą podjąć decyzję suwerenną, nie ma żadnych nacisków i dzisiaj klub Samoobrony taką decyzje podejmie. Ja liczę osobiście i klub Prawa i Sprawiedliwości, że jednak przeważy tutaj dobro Polski. Czyli przeważą jednak te deklaracje, które jeszcze niedawno posłowe Samoobrony stawiali, a mianowicie realizacja tego programu i tych ustaw, które były również w aneksie umowy koalicyjnej.
Tomasz Skory: Jeśli miałoby dojść do wyborów, PiS będzie musiał, no cóż chyba jakoś stanowczo zamilczeć sprawę ojca Rydzyka. Dobrze pani z tym?
Jolanta Szczypińska: Nie, ja nie sądzę, że będziemy milczeć na ten temat. Ja tylko powtarzam jeszcze raz, nie jest z tym dobrze, bo jeśli okazałoby się, że te słowa padły z ust kapłana, no to dla mnie to jest sprawa bardzo przykra i chyba dla bardzo wielu Polaków. Ale powtarzam, jeżeli mamy z jednej strony zaprzeczenie ojca Rydzyka, z drugiej strony poddawane są jeszcze w wątpliwość taśmy, czy te stenogramy to myślę, że wkrótce to wyjdzie na jaw. My przed prawdą się nie bronimy. To na pewno będzie oburzające i na pewno w jakiś sposób konsekwencje zostaną poniesione.