Sąd Rejonowy w Wągrowcu wydał wyrok ws. wypadku, w którym zginęła dziennikarka Anna Karbowniczak. Kierowca oraz pasażerka auta, które śmiertelnie potrąciło kobietę, zostali skazani na więzienie w zawieszeniu za nieudzielenie pomocy.
Anna Karbowniczak została śmiertelnie potrącona we wrześniu 2020 r. w pobliżu miejscowości Brzekiniec w Wielkopolsce, na drodze między Wągrowcem a Budzyniem. Jadącą rowerem 35-letnią kobietę potrącił samochód prowadzony przez 25-letniego mieszkańca Wągrowca Macieja N. Rowerzystka zginęła na miejscu, a sprawca uciekł.
Samochód, którego kierowca śmiertelnie potrącił dziennikarkę, odnaleziono następnego dnia. Wtedy też zatrzymano trzy osoby, w tym kierowcę auta.
Kierowca Maciej N. oraz pasażerka samochodu Oliwia P. zostali oskarżeni o nieudzielenie pomocy dziennikarce. Złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze.
Sąd Rejonowy w Wągrowcu uznał winę oskarżonych i wymierzył Maciejowi N. karę roku pozbawienia wolności z warunkowym zwieszeniem jej wykonania na okres 3 lat. Oliwia P. została skazana na 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Maciej N. oraz Oliwia P. zostali także objęci dozorem kuratora. Co 3 miesiące muszą pisemnie informować sąd o przebiegu próby. Sąd wymierzył im także kary grzywny.
Anna Karbowniczak po wypadku znajdowała się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia - w ocenie sądu nie budzi wątpliwości, że oskarżeni mieli tego świadomość - mówiła sędzia Agnieszka Węgorek. Sam oskarżony Maciej N. wskazał, że “coś" uderzyło w maskę, potem w szybę, a kiedy odjechał kawałek dalej, zobaczył rower. Wskazywał też, że nagle pojawiła się kobieta. Wystraszył się, bo jechał bez prawa jazdy, nie chciał pójść do więzienia, dlatego odjechał - relacjonowała. Oskarżona Oliwia P. dodatkowo wskazywała na rozmowy prowadzone w miejscu ukrycia samochodu - to wprost wskazuje na świadomość oskarżonych, że Maciej N. potrącił człowieka - wskazała sędzia.
Sędzia Węgorek zwróciła uwagę, że miejsce zdarzenia pozwalało na natychmiastowe, bezpieczne zatrzymanie auta i udzielenie pomocy. Oskarżeni w żaden sposób nie zainteresowali się losem pokrzywdzonej, podejmując jedynie działania, które miały uchronić ich przed ewentualną odpowiedzialnością karną za zdarzenie. Nawet po upływie pewnego czasu, kiedy mogli już przemyśleć swoje zachowanie, porozmawiać o tym, co się wydarzyło - nie zawrócili, nie zdecydowali się zadzwonić po pomoc - zaznaczyła.
Wyrok wydany przez Sąd Rejonowy w Wągrowcu nie jest prawomocny.
Zarzut nieudzielenia pomocy przedstawiono także drugiemu z pasażerów auta, które potrąciło dziennikarkę. Mężczyzna nie chciał dobrowolnie poddać się karze. Jego sprawa została wyłączona do odrębnego postępowania.
Anna Karbowniczak była wieloletnią dziennikarką "Chodzieżanina", portalu Chodzież NaszeMiasto.pl i "Głosu Wielkopolskiego".
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.