Słabe wyniki poprawkowej matury z matematyki to efekt nieobecności tego przedmiotu na egzaminach maturalnych od ćwierć wieku - twierdzi resort edukacji. W tym roku przez poprawkę matury z matematyki nie przeszło 49 procent zdających.
MEN twierdzi, że winni są uczniowie, bo nie przykładają się do egzaminu, który od zeszłego roku jest obowiązkowy. Rzecznik resortu Grzegorz Żurawski przyznaje jednak, że problemem jest także słaby poziom nauczania tego przedmiotu. Ćwierć wieku bez matury z matematyki odcisnęło swoje piętno chociażby tym, że część nauczycieli też nie zdawała matury z matematyki - mówi reporterowi RMF FM Krzysztofowi Zasadzie. Pytany o plany zmiany systemu przygotowania nauczycieli, Żurawski zapowiada jedynie konsultacje z ministerstwem nauki i szkolnictwa wyższego. Twierdzi, że tylko w gestii tego resortu jest poprawa sytuacji.
Rzecznik dodaje natomiast, że jego ministerstwa słabe wyniki jeszcze nie niepokoją: Mieścimy się w normie, czyli 86 procent uczniów, którzy zdali maturę z matematyki, to jest ta norma, która powinna być co roku powtarzana.
Sygnałem alarmowym byłoby, gdyby całego egzaminu dojrzałości nie zdało 20 procent przystępujących do niego.