Jest wniosek Prokuratury Krajowej o uchylenie immunitetu senatora PiS Stanisława Koguta. Chodzi o zarzuty korupcyjne z ponad milionową łapówkę w tle. Senator - jak ustaliło CBA i prokuratura - jako osoba pełniąca funkcję publiczną miał przyjmować korzyści majątkowe w związku z załatwianiem różnych spraw i obietnicą ich załatwiania. Okoliczności tych zdarzeń mają być bardzo dobrze udokumentowane. "Sam się zrzeknę immunitetu, jak trzeba będzie" - zapewniał senator w RMF FM jeszcze przed złożeniem wniosku prokuratury. Wieczorem rzeczniczka PiS Beata Mazurek przekazała informację, że senator Stanisław Kogut został zawieszony w prawach członka partii.
Senator Kogut - jak twierdzi prokuratura - miał powoływać się na wpływy w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Krakowie, u prezydenta miasta Krakowa i u wojewody małopolskiego oraz pośredniczyć w załatwieniu sprawy administracyjnej. Chodzi o działanie na rzecz inwestora, który nie chciał, by hotel Cracovia wpisano do rejestru zabytków. Tu - zdaniem prokuratury - Kogut miał otrzymać obietnicę miliona złotych łapówki. Połowa tej kwoty została wpłacona na rzecz jego fundacji. 170 tysięcy miał natomiast przyjąć za wywieranie wpływu na prezesa i zarząd PKP SA. Trzeci z zarzutów dotyczy łapówki za pomoc jednemu ze skazanych w odbywaniu kary w lżejszych warunkach. Prokuratura zaznacza, że te zarzuty są poparte szczegółowym materiałem operacyjnym - między innymi nagraniami z podsłuchów.
Po informacji z prokuratury senator Kogut, powiedział, że czuje się niewinny i sam zrzeknie się immunitetu. Nie mam sobie nic do zarzucenia - oświadczył. Czuje się niewinny i sam immunitet złożę - zapowiedział. Kogut zaznaczył, że sam zrzeknie się immunitetu, "żeby wszystkie sprawy zostały wyjaśnione do końca". Bo ja naprawdę będę dbał o dobre imię mojej fundacji, a także całej rodziny - powiedział senator.
Zapewnił, że stawi się na każde wezwanie, aby wyjaśnić sytuację. Prokurator podejmuje decyzję, nie ja - dodał.
Zapytany, czy się czegoś obawia senator odpowiedział, że "nie obawia się niczego".