Trzy miesiące aresztu dla Marka P. - byłego oficera Służby Bezpieczeństwa. Aresztowany od lat był pełnomocnikiem klasztorów i zgromadzeń zakonnych, starających się o rekompensatę za mienie przed Komisją Majątkową Państwo - Kościół. Wczoraj nasi reporterzy ujawnili, że został zatrzymany przez CBA.

Prokurator używał dziś w sądzie kilku argumentów: Wskazywaliśmy na obawę ucieczki podejrzanego, obawę matactwa, a także grożącą surową karę. Ostatecznie sąd uznał, że choć obawa ucieczki i matactwa nie zachodzi, ale popełnienie przestępstw przez podejrzanego jest bardzo prawdopodobne. A ponieważ grozi za to wysoka kara, zapadła decyzja o tymczasowym aresztowaniu. Tuż po dzisiejszym posiedzeniu sądu, prokurator nie chciał ujawnić, czy podejrzany, który usłyszał trzy zarzuty oszustwa i korupcji, składa wyjaśnienia.

Przesłuchanie Marka P. przed gliwickim sądem trwało kilka godzin i było tajne. Po zakończeniu obrońca P. nie chciał odpowiadać na pytania naszych dziennikarzy. Z kolei prokurator poinformował, że na razie nie ma czego komentować, bo decyzję o areszcie sąd odroczył.

Gliwicka prokuratura, która wniosła o areszt dla byłego oficera SB, postawiła mu zarzut korumpowania członków Komisji Majątkowej i oszustw na ponad 10 mln złotych. Marek P. według śledczych miał wręczać łapówki członkom komisji w zamian za pozytywne decyzje dotyczące oddania gruntów zabranych Kościołowi za komuny.

Jak nieoficjalnie dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM, prokuratorzy oparli się na zeznaniach kluczowego świadka, który zeznał, że wręczał pieniądze Markowi P. na tak zwane załatwienie spraw w komisji majątkowej.

Postępowanie ws. nieprawidłowości w Komisji Majątkowej gliwiccy śledczy prowadzą od połowy 2008 r. Marek P. to już piąta osoba, która usłyszała zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w handlu kościelnymi gruntami. Wcześniej prokuratura zarzuciła 25-letniemu przedsiębiorcy, współwłaścicielowi produkującej maszyny i urządzenia dla górnictwa giełdowej grupy Famur Tomaszowi D. poświadczenie nieprawdy w dokumentach i posługiwanie się nimi.

W ciągu 19 lat działalności komisja majątkowa przy MSWiA przekazała Kościołowi 490 nieruchomości, w tym m.in. 19 szpitali, 8 domów dziecka, 26 szkół, 9 przedszkoli, 3 muzea, teatry i biblioteki. Ponadto budynki archiwum, prokuratury, sądu, izby skarbowej, operetki, a nawet browar. Wartość nieruchomości zwróconych lub przekazanych w zamian - gdy przedwojennej własności nie można było zwrócić - to 24,1 mld zł. Kolejne 107,5 mln zł to rekompensaty oraz odszkodowania wypłacone gotówce.

W skład Komisji wchodzi 12 osób: po sześciu przedstawicieli rządu i episkopatu. Komisja zajmuje się zwrotem majątków, które zgodnie z ustawą z 1950 r. nie podlegały nacjonalizacji, gdyż nie przekraczały 50 ha. Często jednak je odbierano, nie wystawiając żadnych pokwitowań. Przez kilkanaście lat działania Komisja rozstrzygnęła około 2,8 tys. spraw; część z nich załatwiono "w trybie nieuzgodnienia stanowiska" - nie osiągnięto porozumienia. Komisja ma do rozpatrzenia jeszcze ok. 240 wniosków. Media spekulują, że jeszcze w tym roku ma zakończyć prace.