Zaczął się ruch w składach węgla i drewna. Wszystko przez kilka alarmujących informacji o przykręceniu kurka z gazem przez rosyjski Gazprom - pisze "Gazeta Wyborcza".
Choć PGNiG uspokajało, że wszystko jest pod kontrolą i ma pełne magazyny, to ludzie, którzy ogrzewają domy błękitnym paliwem przestraszyli się nie na żarty i ruszyli na zakupy.
Ostatnio wzmożone obroty odnotowują więc handlujący węglem oraz drewnem do kominka, choć zazwyczaj następowało to z pierwszymi jesiennymi chłodami.
Nie narzekają też montujący kominki. Telefon się grzeje - każdy chce kominek na wczoraj; Putin chyba na serio wystraszył ludzi - zaciera ręce pan Grzegorz z Lublina.
(abs)