Szef Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku na dywaniku prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. Media odkryły, że Dariusz Różycki, który nadzoruje śledztwo w sprawie syna premiera, razem z Donaldem Tuskiem kibicował podczas jednego z meczów w Trójmieście.
Andrzej Seremet, podczas dzisiejszego spotkania z gdańskimi śledczymi ws. Amber Gold, zamierza zwrócić prokuratorowi uwagę na zasady etyki zawodu. Przypomnę, że służba prokuratora niesie ze sobą także pewne ograniczenia. Oczywiście nie chodzi o to, żeby prokurator nie bywał na meczu konkretnie. Tym niemniej jednak z całą pewnością prokurator musi rozważać miejsca, w których się znajduje i osoby, z którymi się spotyka - uważa prokurator generalny. Andrzej Seremet przypomniał jednocześnie, że niedawno Krajowa Rada Prokuratury ustaliła nowe zasady etyki pracy śledczych, które wymagają od nich większej samokontroli i ograniczają pewne uprawnienia. Prokurator generalny zastrzegł jednak, że w tej konkretnej sprawie nie widzi powodów, by stawiać jakikolwiek zarzut Dariuszowi Różyckiemu.
PiS domaga się natomiast wyjaśnień od premiera Tuska ws. jego kontaktów z sędzią Ryszardem Milewskim. Mariusz Błaszczak - szef klubu PiS - zaprezentował wczoraj zdjęcia, na których widać jak premier i Milewski dopingują drużynę Lechii Gdańsk. Zdjęcia pochodzą z 8 sierpnia 2010 roku, 17 października 2010 i 1 kwietnia 2011 roku z trybuny VIP-owskiej stadionu Lechii Gdańsk. Widać na nich polityków PO i szefa rządu, a w bliskim sąsiedztwie sędziego Milewskiego. Na jednym ze zdjęć Tusk "przybija piątkę" z Milewskim.
Czy minister Gowin mówiąc o sitwie miał na myśli te relacje między politykami, a sędzią Milewskim? Jeżeli popatrzymy na te zdjęcia, to, myślę, nie będziemy mieli wątpliwości, dlaczego sędzia Milewski tak ochoczo odebrał telefon z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. (...) Być może premier Tusk powie, że to przypadek, że sędzia Milewski siedział kilkakrotnie obok niego, że podał mu rękę, "przybijał piątkę". Dobrze by było gdyby to powiedział pod przysięgą, odpowiedzialnością związaną z Kodeksem karnym podczas przesłuchania przed komisją śledczą - powiedział Błaszczak. Jeżeli premier zawsze zajmuje to samo miejsce w sektorze VIP-owskim i jest tam ten pan (Milewski - red.), to w jakim świetle stawia to relacje między nimi? - pytał.
Szef klubu PiS ponownie zaapelował o poparcie wniosku PiS o powołanie komisji śledczej w sprawie afery Amber Gold.
Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin odwołał Milewskiego z funkcji prezesa Sądu Okręgowego pod koniec września. Miało to związek z opisaną przez "Gazetę Polską Codziennie" rozmową sędziego z osobą podającą się za pracownika kancelarii premiera. W rozmowie tej Milewski miał informować o możliwych terminach posiedzenia dotyczącego zażalenia na areszt szefa Amber Gold Marcina P. i umawiać się na spotkanie z szefem rządu. Zachowanie Milewskiego bada rzecznik dyscyplinarny, który może wszcząć postępowanie dyscyplinarne i skierować sprawę do sądu.
Sam Milewski zawiadomił prokuraturę w sprawie prowokacji; wszczęte zostało śledztwo.