Prezes Kolei Śląskich Marek Worach podał się do dymisji. Jego rezygnacja nie ma jednak związku z chaosem na śląskich torach, który trwa od momentu, kiedy spółka przejęły połączenia w regionie od Przewozów Regionalnych. Powodem dymisji Woracha jest sprawa karna o działanie na szkodę firmy, którą kierował przed laty - ujawnia "Gazeta Wyborcza".
Worach został prezesem Kolei Śląskich w kwietniu ubiegłego roku. Na stanowisko powołał go bez konkursu należący do PO Adam Matusiewicz, marszałek województwa śląskiego.
"Gazeta Wyborcza" ustaliła, że Worach zataił przed marszałkiem, iż ma sprawę karną, w której jest oskarżony o działanie na szkodę firmy, którą kierował w latach 2001-02.
W weekend Koleje Śląskie przejęły od Przewozów Regionalnych wszystkie połączenia w Śląskiem. I nie był to udany debiut. W poniedziałek odwołano w regionie 58 pociągów, we wtorek wieczorem nie kursowały 73 pociągi. Wczoraj na torach nie pojawiły się w sumie 92 składy. Zastępowały je autobusy. Z kolei połączenia międzywojewódzkie przejęły do końca miesiąca Przewozy Regionalne.
W efekcie kontrolę wszczął Urząd Transportu Kolejowego, który sprawdza, czy zostały naruszone prawa pasażerów, a jeżeli tak - to w jaki sposób. Kolejom Śląskim grozi kara finansowa w wysokości nawet 2 procent rocznego przychodu.