Ponad 80 bocianów, które nie odleciały do Afryki, zimę spędzi w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu (Podkarpackie). Ośrodek rozpoczął zbiórkę m.in. pieniędzy i mrożonego mięsa. Zimowe utrzymanie ptaków kosztuje ok. 20 tys. zł.
W Przemyślu przebywa obecnie 60 ptaków. Są to bociany, które mają złamane skrzydła, kończyny; niektóre z nich zostały porażone prądem elektrycznym po zderzeniu z linią energetyczną, inne spadły z gniazda. Wszystkie były lub są leczone w naszej placówce - opowiada lekarz weterynarii ośrodka Radosław Fedaczyński.
Jak dodaje, do tej grupy na przełomie października i listopada dołączy co najmniej 20 ptaków. Otrzymujemy już sygnały m.in. od samorządów, że na terenie ich gmin pozostały bociany. Do Afryki nie odleciały osobniki chore, słabe lub stare - zaznacza. Wyłapywanie ich będzie możliwe na przełomie października i listopada; po pierwszych przymrozkach.
Zimowe utrzymanie przebywających w Przemyślu bocianów kosztuje ok. 20 tys. zł. Ośrodek już rozpoczął akcje "Pomóż bocianom przetrwać zimę". Apeluje zarówno do mieszkańców Przemyśla i okolicznych miejscowości, jak i mieszkańców regionu i kraju o pomoc. Zaczynamy gromadzić słomę, siano, mrożone mięso, ryby. Potrzebujemy również środków finansowych - podkreślił lekarz weterynarii.
Zimujące w Przemyślu bociany przebywają w ogrzewanym, półotwartym pomieszczeniu. W mroźne dni zjadają nawet 30 kg mięsa lub ryb.
Przemyski ośrodek działa jako fundacja; powstał na początku lat 90. XX w. Trafiają do niego poszkodowane ptaki i zwierzęta głównie z Podkarpacia.