Podczas środowego spotkania w Warszawie sekretarza stanu USA Mike’a Pompeo i szefa polskiego MSZ Jacka Czaputowicza padły słowa o restytucji mienia ofiar Holokaustu. Pompeo "zachęcił polskich kolegów", by wprowadzili prawo pozwalające na zwrot majątków "tym, którzy je stracili".
Zachęcam moich polskich kolegów, by wprowadzili prawo pozwalające na zwrot majątków tym, którzy je stracili podczas Holokaustu - powiedział Pompeo, jak wynika ze stenogramu spotkania na stronie Departamentu Stanu.
Sekretarz stanu wspomniał o "niezłomnym polskim duchu", a za przykład podał Franka Bleichmana, który niedawno zmarł w wieku 96 lat. Był jednym z walecznych żydowskich partyzantów w Polsce, którzy ryzykowali swoje życie w walce z nazistowską machiną wojenną - mówił. Pompeo opowiadał także jak Bleichman został amerykańskim obywatelem i zajął się handlem nieruchomościami w Nowym Jorku. Życie Franka było świadectwem nieustępliwości Polaków i amerykańskiego ideału, że każdy kto ma duże marzenia, może wznieść się na wyżyny - dodał.
Problematyczne jest jednak, że Franka Bleichmana trudno uznać za bohatera. Tuż po wojnie rozpoczął on pracę w Urzędzie Bezpieczeństwa. Był nawet objęty śledztwem Instytutu Pamięci Narodowej w sprawie podejrzenia o popełnienie przestępstw stalinowskich i mordowanie członków polskiego ruchu oporu.
Bleichman był także oskarżany o próbę fałszowania historii. W 2009 roku opublikował pamiętnik "Wolę zginąć walcząc. Wspomnienia z II wojny światowej", w którym oskarżał Armię Krajową o antysemityzm i współdziałanie z niemieckim okupantem.