Polski turysta wysokogórski zginął w Tatrach Słowackich. 46-latek wraz z partnerką schodzili w rejonie Ponad Ogród Turni eksponowanym terenem bez ubezpieczenia liną. W pewnym momencie mężczyzna poślizgnął się i spadł niemal pionową ścianą około 50 metrów. Zginął na miejscu.
Jak informują słowaccy ratownicy, po południu skontaktowała się z nimi polska turystka wysokogórska, która poinformowała o wypadku swojego partnera. Doszło do niego w Dolinie Wielickiej nad Śląskim Domem.
Turystka nie była w stanie jednak dokładnie określić lokalizacji, przebiegu zdarzenia, ani stanu, w jakim znajduje się poszkodowany. Po kontakcie z operatorem Horskiej Zachrannej Służby wysłała służbom link z lokalizacją, dzięki czemu udało się określić jej położenie.
Ratownicy polecieli śmigłowcem w rejon ściany spadającej z Ponad Ogród Turni, ale nie byli już w stanie pomóc mężczyźnie. Jak się okazało para schodziła eksponowanym terenem bez ubezpieczenia w postaci liny. 46-latek poślizgnął się i spadł około 50 metrów pionową ścianą. Ratownicy przetransportowali ciało Polaka do Starego Smokowca.