Miałem drobne, które chciałem wydać, jak każdy - mówił Maciej Socha, motocyklista, który płacił groszami za przejazd autostradą A4. Uniewinnił go krakowski sąd. Wcześniej kierowca został ukarany grzywną w wysokości 200 zł za tamowanie ruchu w punkcie poboru opłat. Teraz oczyszczono go z zarzutów.
Nie można uznać za zachowanie niezgodne z prawem tego, że ktoś zapłacił za przejazd autostradą drobnymi monetami - powiedział w uzasadnieniu sędzia i przypomniał, że złotówki są prawnym środkiem płatniczym w Polsce. A złotówka dzieli się na sto groszy.
W uzasadnieniu wyroku uniewinniającego sąd podkreślił, iż prawdziwe okazały się wyjaśnienia motocyklisty, że nie brał on udziału w proteście, ponieważ pojawił się przy bramce godzinę przed rozpoczęciem akcji. Sąd stwierdził także, że działania obwinionego nie były nakierowane na utrudnianie ruchu i nie cechowały się wyjątkową opieszałością. Podawał on pieniądze określonymi partiami; nie ma prawnego obowiązku płacenia odliczoną kwotą- mówił sąd w uzasadnieniu.
Był to kolejny proces w sprawie protestów motocyklistów przeciwko ponoszeniu takich samych kosztów za przejazd autostradą A4, jak kierowcy samochodów osobowych. W środę w dwóch innych procesach sąd uznał, że motocykliści popełnili wykroczenia polegające na tamowaniu ruchu lub poruszaniu się pieszo po pasie ruchu i ukarał ich grzywną lub naganą.
Kilkukrotny protest motocyklistów przy bramkach autostrady A4, polegający głównie na masowym podjeżdżaniu do bramek poboru opłat i uiszczaniu opłat monetami o niskich nominałach, dotyczył wysokości tych opłat. Zdaniem motocyklistów, powinni oni płacić mniej niż kierowcy samochodów, ponieważ samochody bardziej niszczą nawierzchnię.
Jak podała mediom firma Stalexport Autostrada Małopolska, zarządzająca autostradą A4, poinformowała ona policję o "27 przypadkach ewidentnego, zamierzonego tamowania ruchu i sześciu przypadkach łamania przepisów o ruchu drogowym, takich jak spacerowanie po autostradzie czy grupowe leżenie na środku jezdni". Na podstawie tych zawiadomień policja przygotowała wnioski o ukaranie.
O sprawie ukarania motocyklisty wyrokiem nakazowym za płacenie groszówkami informowało wcześniej Radio RMF, cytując jednocześnie komentarz Miejskiego Rzecznika Praw Konsumentów w Krakowie. Stwierdził on, że moneta 1-groszowa jest takim samym pieniądzem jak złotówka, dwa lub pięć złotych. Dodał, że nie ma przepisów nakazujących Polakom chodzenia na zakupy tylko z˙odliczoną kwotą. A˙zapłata za przejazd autostradą A4 Kraków - Katowice jest niczym innym jak wykupieniem biletu.