Centralne Biuro Śledcze Policji zlikwidowało pierwsze w Polsce mobilne laboratorium amfetaminy. Funkcjonariusze przejęli ponad tonę odczynników do produkcji narkotyków, 20 kilogramów amfetaminy i zatrzymali jedną osobę - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada.
Zatrzymany mężczyzna to ścigany od 4 lat Krzysztof J. - chemik jednej ze stołecznych grup przestępczych. Wpadł on w jednym z podwarszawskich powiatów podczas produkcji amfetaminy w mobilnym laboratorium. Było ono zorganizowane w naczepie ciężarówki. Przestępcy mogli wytwarzać narkotyki w dowolnym miejscu w kraju. Potrzebowali jedynie podłączenia do prądu i wody.
Krzysztof J. usłyszał zarzuty dotyczące posiadania znacznych ilości narkotyków. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności. Na posesji, gdzie zatrzymano mężczyznę, znaleziono oprócz amfetaminy także blisko 2 kg marihuany, ponad 300 g kokainy i 2,5 tys. tabletek ekstazy.
Podczas akcji funkcjonariusze zabezpieczyli również luksusowe samochody marki BMW i Volvo, a także blisko 150 tys. zł w gotówce. Jak podkreślają, może to świadczyć o tym, że przestępczy proceder przynosił spore dochody.