"Spekulacje, że Madzia została porwana przez biologicznego ojca, absolutnie odrzucamy" - mówi detektyw Krzysztof Rutkowski po przeprowadzeniu badań DNA Bartłomieja Waśniewskiego. Rutkowski w rozmowie z reporterem RMF FM powiedział, iż test potwierdził, że to właśnie on jest biologicznym ojcem sześciomiesięcznej dziewczynki porwanej w ubiegłym tygodniu w Sosnowcu.
Bartłomiej Waśniewski został też przebadany wariografem. Prawdą jest, że na badaniu nie ma żadnych odchyleń - mówi Rutkowski. Zapowiada, że wyniki zostaną przekazane do katowickiej prokuratury.
Matka dziewczynki nie zgodziła się dziś na badanie z powodu ciężkiego stanu psychicznego.
We wtorek policja sporządziła portret psychologiczny porywacza. To młody mężczyzna działający pod wpływem impulsu.
Porywacz może mieć od 20 do 30 lat - uważa Bogdan Lach śledczy psycholog ze śląskiej policji. A impulsem, który mógł go skłonić do uprowadzenia dziecka, były jego własne dramatyczne przeżycia. Mężczyzna mógł znać rodzinę, a miejsce, w którym zaatakował wcale nie było przypadkowe.
Nie jest wykluczone, że zbierał informacje odnośnie tego, jak poruszać się będzie tego dnia matka dziewczynki; jaką drogę wybierze - tłumaczy psycholog. Mógł zaplanować uprowadzenie, ale nie da się też wykluczyć, że poszukiwał jakiegokolwiek dziecka i wszystko zrobił spontanicznie - dodaje.
To jednak tylko wciąż hipotezy.
Za informacje pomocne w odnalezieniu dziewczynki czeka już ponad 160 tys. złotych. Krótko po zdarzeniu policja wyznaczyła 5 tys. zł nagrody, którą potem podwoił sosnowiecki samorząd.
Kilka dni temu rodzice dziewczynki zaapelowali o oddanie im dziecka. W zamian za to gotowi są zagwarantować porywaczowi bezkarność i anonimowość.
Magda zaginęła we wtorek wieczorem w Sosnowcu. Jej matka - być może w wyniku uderzenia - straciła przytomność, a gdy się ocknęła, dziewczynki nie było w wózku. Rozpoczęto poszukiwania. Podczas przesłuchań matka Madzi opowiedziała policjantom, że miała wrażenie, iż szedł za nią jakiś wysoki mężczyzna; podała jego pobieżny rysopis. Policjantom nie udało się jednak zebrać wystarczających danych o cechach mężczyzny pozwalających na zidentyfikowanie tej osoby jako świadka zdarzenia lub sprawcy.
Madzia miała na sobie różową czapeczkę z białym trójkątem z przodu, białe rękawiczki i dwuczęściowy, zapinany na zamek komplet koloru beżowego. Dziewczynka mierzy ok. 60-70 cm, ma oliwkowe oczy i ciemnobrązowe włoski.
Wraz z dzieckiem zniknął różowy kocyk w różnokolorowe misie.
Ktokolwiek posiada informacje w sprawie zaginięcia Magdy proszony jest o kontakt pod numerem telefonu 32 296 12 55 lub z najbliższą jednostką policji - tel. 997.