Od dzisiaj (13.06) na ok. 60 km polsko-białoruskiej granicy w Podlaskiem obowiązuje czasowy zakaz przebywania. Celem tzw. strefy buforowej jest zapewnienie bezpieczeństwa osobom postronnym, jak również funkcjonariuszom policji, straży granicznej i żołnierzom.

Rozporządzenie MSWiA w sprawie wprowadzenia czasowego zakazu przebywania na określonym obszarze w strefie nadgranicznej przyległej do granicy państwowej z Białorusią ukazało się w środę w Dzienniku Ustaw.

Zakaz będzie obowiązywał przez 90 dni.

Zgodnie z rozporządzeniem, strefa zakazu przebywania obejmuje 60,67 km granicy na odcinku położonym w zasięgu terytorialnym Placówek Straży Granicznej w Narewce, Białowieży, Dubiczach Cerkiewnych i w Czeremsze.

Na odcinku 44,55 km obszar objęty zakazem ma szerokość 200 m od linii granicy państwowej, a na odcinku 16,12 km, położonym w rejonie rezerwatów przyrody, strefa ma szerokość ok. 2 km.

Obszar strefy objętej zakazem nie obejmuje miejscowości i szlaków turystycznych, tak aby skutki wprowadzonych ograniczeń były jak najmniej uciążliwe dla mieszkańców i turystów.

Kto może przebywać na obszarze objętym zakazem

Przepisy o ochronie granicy państwowej określają, kto może przebywać na obszarze objętym zakazem przebywania. To m.in. mieszkańcy, przedsiębiorcy, rolnicy, osoby pracujące w strefie czy pobierające naukę, a także właściciele nieruchomości położonych w obszarze objętym zakazem.

Jednocześnie w uzasadnionych wypadkach - jak podkreślono w przepisach - właściwy miejscowo komendant placówki straży granicznej może wydać zezwolenie na przebywanie na określony czas i na określonych w warunkach w strefie. Dotyczy to m.in. dziennikarzy

"Wprowadzone rozwiązania – poprzez ograniczenie obecności osób postronnych w rejonie działań służbowych – mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa zarówno osobom postronnym, a także funkcjonariuszom Policji, Straży Granicznej i żołnierzom oraz ograniczenie aktywności działań grup przemytniczych, ułatwiających proceder nielegalnej migracji" - napisano w komunikacie MSWiA.

Utworzenie strefy zapowiedział premier Donald Tusk po ranieniu nożem przez migranta polskiego żołnierza, który zmarł w ubiegły czwartek. Wczoraj odbył się jego pogrzeb.