Notowania rządzącej partii lecą na łeb na szyję. W ciągu miesiąca Sojusz stracił aż dwanaście procent w sondażach opinii publicznej. Według CBOS-u, lewicową organizację popiera 35 procent wyborców. Polacy coraz gorzej oceniają premiera i jego ministrów. Rośnie za to poparcie dla ugrupowań radykalnych: Samoobrony, a zwłaszcza dla Ligi Polskich Rodzin.

Sekretarz generalny SLD Marek Dyduch nie jest zdziwiony słabszymi - jak mówi - wynikami jego partii. Uważa, że to cena reform przygotowanych przez rząd Leszka Millera: "Społeczeństwo polskie zorientowało się, że faktycznie te cięcia w budżecie dotykają przeciętnego Polaka i ta ocena w zasadzie tak jest weryfikowana, że jest mniejsze poparcie". Antoni Macierewicz z Ligi Polskich Rodzin jest zadowolony z rosnącego poparcia dla Ligi i malejącego dla SLD. Według psychologa społecznego, profesora Janusza Czapińskiego - wyniki sondażu pokazują, że Polacy mają dość rewolucji:

Politycy SLD tłumaczą się tak, jak ich poprzednicy. Przede wszystkim uspokajają, powtarzają też argumenty o trudnych reformach budżetowych i sprzątaniu po rządach AWS. Na razie nie ma żadnych sposobów, jak notowania poprawić. Powodów do radości nie ma również Platforma Obywatelska, która w kolejnych badaniach wypada coraz słabiej. Wszyscy mają jeszcze szansę, by notowania poprawić - najbliższe wybory odbędą się jesienią. Sprawą zajmował się nasz reporter Konrad Piasecki, posłuchaj jego relacji:

09:20