Nad Warszawą pojawiły się dziś po południu nietypowe chmury – przypominające bąbelki. To tzw. mammatusy.
Jak piszą Łowcy Burz, mammatus to wiszące z dolnej krawędzi chmur zaokrąglone wypustki przypominające worki bądź wymiona. Zazwyczaj pojawiają się na spodzie kowadła chmury Cumulonimbus. Często towarzyszą gwałtownym burzom, ale ich pojawienie się może nastąpić również w czasie przechodzenia niezbyt silnej burzy. Związane są z ruchami powietrza w górnej troposferze.
Portal Love Nature podkreśla, że te "bąbelki" to tak naprawdę kryształy lodu lub krople wody, powstające w czasie szczególnie dynamicznego napływu chłodniejszego powietrza nad powietrze ciepłe, rozgrzane, które paruje, a następnie unosi się do góry. Para wodna zawarta w powietrzu skrapla się, tworząc charakterystyczne wymiona bezpośrednio pod chmurą burzową.
Mammatusy dość rzadko występują w Polsce. Dlatego nic dziwnego, że dzisiaj media społecznościowe są pełne entuzjastycznych wpisów internautów, którzy zamieszczają zdjęcia "bąbelków" na niebie.