"Nie kuś licha" - to hasło zapoczątkowanej przez grupę strażaków z Wielkopolski - akcji - pokazującej skutki picia alkoholu nad wodą. Tylko w ostatnią niedzielę w całej Polsce utonęło 10 osób. Przed nami upały, więc cześć z nas na pewno szukać będzie ochłody nad wodą. Alkohol, brawura i zwyczajna głupota - to jak mówią strażacy - bardzo groźne w skutkach połączenie.

Od pierwszego kwietnia w Polsce utonęło 198 osób.


"26 lipca utonęło 10 osób (Zabiele - województwo lubelskie, Jastrząb - województwo śląskie, Warszawa, Łąck - województwo mazowieckie, Wrocław - województwo dolnośląskie, Jednaczewo - województwo podlaskie, Lubcza - województwo kujawsko-pomorskie, Pieczarki - województwo warmińsko-mazurskie)" - informuje RCB. Z kolei w poniedziałek utonęły dwie osoby.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przypomina, aby pływać tylko w wyznaczonych miejscach. Nigdy nie wchodzić do wody po alkoholu lub środkach odurzających, oraz, by wkładać kapok na łódce, kajaku bądź rowerze wodnym.

RCB przestrzega, by nie skakać do wody w nieznanych miejscach, nie wypływać na materacu daleko od brzegu, czy nie wchodzić do wody bezpośrednio po posiłku. Pływać należy tylko w wyznaczonych do tego miejscach. Bezwzględnie należy też stosować się do poleceń ratownika.