Prezydent George Bush konstruuje plany, jak pozbyć się Saddama Husajna w ciągu najbliższych 6 miesięcy. Jak twierdzi tygodnik „Newsweek”, wszyscy ludzie z najbliższego otoczenia prezydenta są przekonani, że iracki dyktator musi stracić władzę.
Bush ostrzegł reżim w Bagdadzie, że jeśli nie zgodzi się na międzynarodowe inspekcje rozbrojeniowe, poniesie surowe konsekwencje. Prawdopodobnie jednak światu nie grozi nowa wojna w Zatoce Perskiej. Do obalenia Husajna Amerykanie chcą posłużyć się iracką opozycją. Jest to też wyścig z czasem. Według byłego dowódcy sił lotniczych USA, generała Toma McInerneya, dyktator jest bliski zdobycia broni nuklearnej. Husajn na pewno nie podda się łatwo. Wczoraj zwołał nadzwyczajne posiedzenie Rady Rewolucyjnej i Dowództwa Regionalnego, by przedyskutować możliwość ogłoszenia mobilizacji armii.
21:20