Jedno z muzeów chce wypchać orła przedniego zastrzelonego w okolicach Cieszyna. To bardzo rzadki ptak, jest u nas pod całkowitą ochroną. Do Polski Urban, bo tak miał na imię, przyleciał z Czech.
W Polsce orzeł przedni występuje bardzo rzadko, dlatego jedno z muzeów zaproponowało, że odpowiednio spreparuje Urbana i przygotuje jako obiekt muzealny. Decyzji w tej sprawie nie podjęła jednak jeszcze prokuratura prowadząca śledztwo dotyczące zabicia zwierzęcia, które jest pod szczególną ochroną. Śledczy czekają na opinię biegłego, który ma opisać obrażenia orła.
Wciąż nie wiadomo, kto zastrzelił Urbana. Prawdopodobnie zwierzę zostało trafione śrutem w trakcie lotu. W rejonie Cieszyna nie prowadzono polowań zbiorowych, dlatego prokuratura przesłuchuje teraz myśliwych, którzy mogli polować indywidualnie. Na razie śledczy nie trafili jednak na żaden ślad, który mógłby doprowadzić ich do sprawcy.
Orzeł, który został zabity kilka tygodni temu, do Polski przyleciał z Czech. Zwierzę miało specjalny satelitarny nadajnik. Dzięki temu było pod stałą obserwacją ornitologów. Kontrolujący orła Czesi zaniepokoili się, kiedy sygnał z nadajnika zaczął sugerować, że ptak cały czas tkwi w jednym miejscu. Martwego ptaka znaleziono w lesie w odludnym miejscu.
Orzeł przedni jest najsilniejszym europejskim orłem. Potrafi unieść młodą kozicę górską. Rozpiętość jego skrzydeł sięga od 150 do 240 cm. Ptak zamieszkuje północną część Afryki, środkową Azję, Amerykę Północną oraz Karpaty i Alpy. Ma brązowe upierzenie i żółty dziób z czarnym zakończeniem.