Rolnicy z krajów kandydujących do Unii Europejskiej muszą poczekać do 2013 roku na dopłaty w pełnym unijnym wymiarze – twierdzi niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung", powołując się na polityczne dyrektywy dotyczące ostatniego etapu negocjacji.
Komisja Europejska przedstawi w środę rządom krajów Unii polityczne dyrektywy na końcowy etap negocjacji w sprawie dopłat dla rolników z krajów kandydujących. Niemiecka gazeta twierdzi, że wychodzą one poza ramy tego, co ustalono już w Kolonii, gdzie nie przewidziano dla rolników żadnych dopłat. Z brukselskich źródeł „FAZ” wynika, że zwiększenie dopłat dla rolników z krajów kandydujących będzie wzrastać stopniowo. W 2004 roku - prawdopodobnie pierwszym roku po poszerzeniu Unii - będzie to jedna czwarta poziomu unijnego, w 2006 - 35 procent, a pełne dopłaty będą obowiązywać dopiero w 2013 roku. Najwcześniej w 2007 roku nowym krajom przysługiwać będzie równouprawnienie w kwestii polityki regionalnej.
Subwencje stały się stałym elementem wspólnej polityki rolnej, dlatego nie można pozbawiać kandydatów tych środków. Jednak zbyt szybkie ich wprowadzenie mogłoby grozić wybuchem społecznych niepokojów i utrzymaniem przestarzałych struktur rolniczych - przytacza "FAZ" argumenty Komisji. Z tego powodu Komisja stawia na szeroką pomoc specjalną dla terenów rolnych w celu modernizacji rolnictwa. Częścią pakietu pomocowego są ryczałtowe kwoty dla drobnych rolników, z których może skorzystać 350 000 rodzin w Polsce.
foto RMF
12:55