Najwcześniej w lipcu samorząd Mazowsza może liczyć na kredyt z Ministerstwa Finansów. Chodzi o 400 milionów złotych. Za te pieniądze Mazowsze chce spłacić zaległe raty janosikowego oraz regularnie płacić po 52 mln zł w kolejnych miesiącach.

Ministerstwo Finansów zanim udzieli pożyczki, chce od Mazowsza dodatkowych informacji. Ministerstwo pyta m.in o źródła dochodów województwa w kolejnych miesiącach. A także o to, jaki jest obecny stan kasy Mazowsza, jakie są inne długi poza janosikowym, czy urząd marszałkowski jest w stanie zacząć spłacać kredyt wcześniej niż za 5 lat i czy możliwe jest skrócenie okresu spłaty. Tak, by nie było to dopiero za 20 lat.

Analizujemy to, bo być może będziemy też skłonni skrócić ten okres - mówi skarbnik Mazowsza Marek Miesztalski. Możliwe jest skrócenie okresu spłaty pożyczki nawet o połowę. To jednak zależy też od elastyczności ministerstwa ws. oprocentowania kredytu.

Mazowsze nie chce płacić żadnych odsetek, bo twierdzi, że musi pożyczać pieniądze na spłatę janosikowego nie ze swojej winy. Ministerstwo o oprocentowaniu kredytu na razie milczy.

Janosikowe to system subwencji, który polega na przekazywaniu przez bogatsze samorządy części dochodów na rzecz biedniejszych. W marcu Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy o janosikowym dotyczące województw samorządowych są niezgodne z konstytucją. Zgodnie z wyrokiem przestaną one obowiązywać po 18 miesiącach od ogłoszenia orzeczenia. Resort finansów uważa, że do czasu zmiany prawa woj. mazowieckie powinno wywiązywać się ze swoich obowiązków i płacić janosikowe.

(jad)