Kupiec fabryki sprzętu AGD we Wrocławiu Fagor Mastercook jest pilnie poszukiwany. Hiszpański właściciel złożył wniosek o upadłość, więc blisko półtora tysiąca pracowników we Wrocławiu nie wie, jaki czeka ich los. Od kilku tygodni są na przymusowych urlopach.
Jeżeli w najbliższym czasie nie znajdzie się nowy inwestor, to załoga straci pracę. Już teraz taki wariant brany jest pod uwagę – a specjalny zespół w urzędzie wojewódzkim ma już plan awaryjny, tak by zwalnianych pracowników objąć prawną ochroną. Chodzi o zapewnienie im odpraw czy wskazanie nowych miejsc pracy. Wszyscy liczą jednak na to, że przed drzwiami fabryki stanie nowy właściciel i kupi zakład wraz z pracownikami. Może wtedy liczyć na ulgi podatkowe, bo Fagor znajduje się na terenie specjalnej strefy ekonomicznej.
W skład specjalnej grupy, która zajmuje się przyszłością wrocławskiego zakładu wchodzą m.in. przedstawiciele Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej INVEST-PARK, Dolnośląskiego Wojewódzkiego Urzędu Pracy, Powiatowego Urzędu Pracy oraz Związku Pracodawców - informuje wicewojewoda dolnośląska Ewa Mańkowska. Pracownicy wrocławskiej fabryki Fagor Mastercook od października są na przymusowych urlopach,.
Wniosek o wszczęcie postępowania upadłościowego spółki został złożony w sądzie w San Sebastian w Hiszpanii. Fagor ma ponad miliard euro długu.
Fagor Mastercook to jeden z największych producentów sprzętu gospodarstwa domowego w Polsce. W portfolio ma trzy marki: Mastercook, De Dietrich i Fagor. W sumie grupa Fagor zatrudnia prawie 6 tys. osób w 13 fabrykach w Hiszpanii, Francji, Maroko, Chinach i w Polsce.
We wrocławskich zakładach firmy pracuje ponad 1,3 tys. osób. Działają tu cztery fabryki Fagor Mastercook.