Generalny Inspektor Informacji Finansowej zablokował 750 tysięcy złotych depozytu na koncie kancelarii prof. Michała Królikowskiego. Mowa o pieniądzach, co do których jest podejrzenie, że mogą pochodzić z wyłudzeń podatku VAT w obrocie paliwami. Jak ujawnili w zeszłym tygodniu reporterzy śledczy RMF FM, prokuratura bada związki finansowe mecenasa Królikowskiego z jednym z klientów, który przewija się w śledztwie dotyczącym wyłudzeń.
Prof. michał Królikowski jest zadowolony z tej decyzji. Przypomniał, że to on sam już kilka miesięcy temu zamroził depozyt jednego z klientów, po tym jak powziął informacje, że te pieniądze mogą pochodzić z przestępstwa.
W warunkach, w których los tego depozytu zależał tylko i wyłącznie ode mnie, jest to wiadomość dla mnie radosna - powiedział Michał Królikowski w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Krzysztofem Zasadą.
Jak dodał, ta decyzja jest całkowicie naturalna po informacjach o depozycie, które w porozumieniu z klientem, trafiły do śledczych.
Teraz te pieniądze są nie do ruszenia i to powoduje, że spełnił się cel, dla którego podjęliśmy współpracę z prokuraturą - stwierdził prof. Królikowski.
Jak wynika z ustaleń RMF FM, prokuratura zajęła się wnikliwym badaniem tego wątku, gdy ujawniono, że prof. Królikowski, po prezydenckim wecie rozpoczął współpracę z Andrzejem Dudą nad nowymi ustawami o reformie sądownictwa. Prokuratura zaprzecza natomiast, że ta sprawa ma jakikolwiek związek z zawetowaniem ustaw autorstwa PiS.
O zablokowaniu konta prof. Królikowskiego w poniedziałek poinformował portal dziennik.pl. Pieniądze miały zostać zablokowane w ubiegłym tygodniu.
Rzecznik prasowy ministra finansów Łukasz Świerżewski powiedział, że resort nie komentuje w żaden sposób tej informacji. GIIF nie udziela informacji na takie zapytania - podkreślił.
(ph)