20-letni mężczyzna zginął po tym, jak kombajn, którym jechał, zahaczył o linię energetyczną. Do tragicznego wypadku doszło w gminie Kazimierza Wielka w Świętokrzyskiem. Do szpitala trafił 16-letni chłopak.
Zarówno kierowca, jak i pasażer kombajnu zostali porażeni prądem. 20-latek mimo reanimacji zmarł. 16-latek z oparzeniami rąk i głowy trafił natomiast do szpitala - powiedział rzecznik świętokrzyskiej policji podkom. Grzegorz Dudek.
Do tragedii doszło ok. godz. 15. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kombajn, którym kierował 20-latek, najprawdopodobniej zaczepił o linię energetyczną.
(MRod)