Chciałem podać się do dymisji i nie kandydować na prezesa PiS już rok temu. Był to świetny moment. Ale przyszedł covid - powiedział Jarosław Kaczyński. W rozmowie z Interią zdradził, że trzy osoby mogłyby go zastąpić.
W rozmowie z Interią Jarosław Kaczyński został zapytany o to, czy myśli o czasach, gdy będzie już poza polityką.
Chciałem podać się do dymisji i nie kandydować (na prezesa PiS) już rok temu. Był to świetny moment. Ale przyszedł covid - powiedział Kaczyński.
Zaznaczył, że myślał nad tym, kto mógłby go zastąpić w PiS. Przynajmniej trzy osoby mogłyby zostać moimi następcami. Nie zdradzę nazwisk. Sądziłem, że jedna osoba ma największe szanse, ale nie byłem pewien, czy wygra - powiedział.
Pytany z kolei o Mateusza Morawieckiego, powiedział, że ma szanse pobić rekord Donalda Tuska w zasiadaniu w fotelu premiera. Ma na to spore szanse, ale na razie musi przegonić Jerzego Buzka. Żeby przegonić Donalda Tuska musiałby wygrać przynajmniej jeszcze jedne wybory. Ale nawet gdyby startował w wyborach prezydenckich w roku 2025, to chyba i tak by pobił... Podkreślę - nie ma cienia decyzji w tej sprawie - powiedział.