Centralne Biuro Antykorupcyjne wszczęło kontrolę w sprawie zeszłorocznego interwencyjnego skupu jabłek - dowiedział się reporter RMF FM. Chodzi o zlecenie przez ministerstwo rolnictwa przeprowadzenia skupu przez prywatną firmę Eskimos. Wypłaty dla rolników się opóźniły, spółka - mimo upływu terminu - nie spłaciła 100 milionów złotych kredytu, który przeznaczono na skup.

CBA od początku roku prowadziło analizę skupu. Decyzja o kontroli może oznaczać, że doszukano się poważnych nieprawidłowości, których wyjaśnienie wymaga korzystania ze specjalnych środków.

Biuro w całkowitej tajemnicy utrzymuje jakiekolwiek szczegóły działań swych kontrolerów - nawet sam zakres kontroli. Natomiast biorąc pod uwagę, co sprawdzano w analizie, z pewnością agenci badają tryb wyboru przez ministra spółki Eskimos do prowadzenia skupu - to był wybór z wolnej ręki. Sprawdzana jest też najpewniej sama realizacja tego przedsięwzięcia i wypłat.

Latem okazało się natomiast że Eskimos nie spłacił kredytu, który otrzymał na zakup jabłek. Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, czyli jedna z agencji podległych ministerstwu rolnictwa przedłużyła termin spłaty tego kredytu i przejęła za niego gwarancje. Kontrola ma się zakończyć 28 listopada.

Opracowanie: