Śląska prokuratura przekazała stronie argentyńskiej niezbędną dokumentację dotyczącą ekstradycji Henryka K. Były właściciel zakładów mięsnych został zatrzymany pod koniec ubiegłego roku w Argentynie. Poszukiwano go listem gończym m.in. w związku z licznymi przestępstwami skarbowymi.
Prokuratura toczy postępowanie wokół firmy zaliczanej niegdyś do jednego z wiodących producentów mięsa.
Przypomnijmy, że już pod koniec grudnia ubiegłego roku, jak poinformował "Super Express", biznesmen i były właściciel zakładów mięsnych Henryk K. został zatrzymany w Buenos Aires w Argentynie. List gończy za potentatem w branży mięsnej został wystawiony w marcu 2020 roku. Miał on m.in. wymieniać się pustymi fakturami z zależą spółką Rubin Energy oraz wyłudzić VAT. Łączna kwota oszustw podatkowych miała wynosić ponad 800 milionów złotych.
Do tej pory zarzuty przedstawiono pracownikom firmy Henryka K., jak i przedstawicielom podmiotów współpracujących z tą spółką - poinformowała prokuratura w komunikacie.
Aresztem tymczasowym zostali objęci Grzegorz M., Piotr W. i Dominika R. "Wobec innych podejrzanych stosowne są poręczenia majątkowe obejmujące gotówkę oraz polegające na ustanowieniu hipoteki na nieruchomości" - czytamy w oświadczeniu.
W przypadku Henryka K. zabezpieczono dotychczas część nieruchomości, jak również środki finansowe zlokalizowane na rachunku w jednym z domów maklerskich.
Ponadto prokurator ustalił i zablokował akcje i środki pieniężne, jakie Henryk K. posiadał na rachunku bankowym w jednym z polskich banków.
"Łączna wartość zabezpieczonego mienia podejrzanego Henryka K. wynosi około 12 milionów złotych" - przekazała prokuratura, która poinformowała również, że sprawa nadal jest w toku. Śledczy wciąż szukają majątku należącego do właściciela zakładów mięsnych.
Zakłady Henryka K. przez lata były jednym z wiodących producentów mięsa w Polsce. W ostatnich latach spółka wpadła w kłopoty finansowe. W październiku 2020 roku Sąd Rejonowy w Katowicach orzekł upadłość firmy. Część majątku przejęła firma Cedrob.