Jeśli wychodzisz na papierosa w godzinach pracy - zostajesz dłużej albo dostajesz niższą pensję. W Urzędzie Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego w Warszawie wprowadzono nowy regulamin pracy. Palacze muszą zadeklarować, ile czasu spędzają na paleniu papierosów i kiedy zamierzają to odpracować.
W warszawskim urzędzie marszałkowskim podzielonym na departamenty i biura, każdy szef wie, kto pali papierosy i widzi, kto wychodzi poza biuro puścić dymka. W budynku obowiązuje zakaz palenia i nie ma palarni.
Dlatego - jak tłumaczy rzeczniczka urzędu Marta Milewska - osoby palące, które nie zadeklarują odpracowania tego czasu albo obniżenia pensji, narażają się nawet na naganę za złamanie regulaminu pracy.
Jak ustalił reporter RMF FM Mariusz Piekarski, pracownicy urzędu najczęściej deklarują, że będą zostawać każdego dnia o pół godziny dłużej w pracy. Kilku uznało, że przez wychodzenie na papierosa powinno zostawać nawet godzinę dłużej.
Nikt nie poprosił o potrącenie pieniędzy z wynagrodzenia.
Urząd tłumaczy, że ma prawo wprowadzić takie zmiany, bo zmienił się kodeks pracy, który pozwala teraz odnotowywać wszystkie prywatne wyjścia w czasie pracy.
(j)