"Lekarze biją na alarm! Grypa szaleje w najlepsze!" - pisze "Fakt". "W przychodniach ustawiają się olbrzymie kolejki zakatarzonych i kaszlących. A wszystko przez to, że zima była krótka i ciepła" - tłumaczy.
Wzrost zachorowań na grypę zauważyliśmy w połowie lutego. Od tego czasu lekarze zgłaszają tygodniowo ok. 100 tys. przypadków tej choroby - mówi "Faktowi" Jan Bondar z Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Co tydzień ok. 400 osób trafia do szpitali z powikłaniami pogrypowymi. Zazwyczaj jest to zapalenie płuc lub zapalenie oskrzeli - dodaje.
"Zazwyczaj wzrost zachorowań odnotowujemy w grudniu i styczniu. Jednak tegoroczna aura spowodowała, że przesunął się on na luty i marzec" - tłumaczy Bondar.
Czy szkoły są przygotowane do przyjęcia sześciolatków?
Ile Michał Kamiński zarobi na politycznej wolcie?