Były policjant wydziału kryminalnego ostródzkiej policji został skazany za stalking podwładnej. Mężczyzna miał podwładną nagabywać, zaczepiać i dotykać. Dwa razy ją pocałował w policzek. Po ujawnieniu sprawy policjant odszedł na emeryturę.

Sąd w Ostródzie uznał byłego już zastępcę naczelnika wydziału kryminalnego ostródzkiej policji Mikołaja P. winnym stalkingu, tj. uporczywego nękania podwładnej mu policjantki. Skazał mężczyznę na cztery miesiące więzienia w zawieszeniu na dwa lata.  

Wyrok stwierdza także, że Mikołaj P. wysłał pokrzywdzonej propozycję spotkania na jej prywatny telefon, czym wzbudził w pokrzywdzonej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia oraz istotnie naruszył jej prywatność -  mówi rzecznik prasowa Sądu Okręgowego w Elblągu sędzia Dorota Zientara.

Mikołaj P. dodatkowo ma listownie przeprosić nękaną kobietę oraz zapłacić jej ponad 13 tys. zł tytułem zwrotu kosztów, jakie poniosła ona wynajmując sobie mecenasa.  

Wyrok ten nie jest prawomocny, a pełnomocnicy oskarżonego już złożyli apelację - powiedziała sędzia Zientara.

Sprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami, a jawny jest w niej jedynie wyrok.    

Jak ustaliła PAP w źródłach znających akta sprawy kobieta nie była zainteresowana spotkaniami z zastępcą naczelnika. Gdy on nie przyjmował tego do wiadomości, policjantka poinformowała o sprawie związki zawodowe. Przedstawiciele związków zaś poinformowali władze ostródzkiej policji.  

Po otrzymaniu informacji zastępca komendanta tej jednostki przekazał sprawę zarówno do prokuratury, jak i biura spraw wewnętrznych. Konsekwencją tego było, najpierw dla zachowania obiektywizmu i bezstronności postępowania, odsunięcie zastępcy naczelnika od obowiązków służbowych, a mając informacje od prokuratora o przedstawieniu podwładnemu zarzutu, komendant powiatowy policji w Ostródzie zawiesił go w wykonywaniu obowiązków służbowych - poinformowała rzecznik prasowa warmińsko-mazurskiej policji Anna Fic. Dodała, że w lutym zeszłego roku Mikołaj P. przeszedł na emeryturę.

(mpw)