Stany Zjednoczone będą się konsultować z sojusznikami przed jakąkolwiek akcją zbrojną przeciwko Irakowi - zapewnił w Pradze prezydent USA. George W. Bush dodał, że każdy z sojuszników będzie mógł zdecydować, czy i w jaki sposób przyłączyć się do operacji. W stolicy Czech jutro rozpoczyna się szczyt NATO.
Bush po raz kolejny podkreślił, że najważniejsze jest rozbrojenie Iraku: To, czego oczekujemy i myślę, że świat nas popiera, to potwierdzenie, czy Saddam Husajn podporządkuje się międzynarodowej woli. W końcu świat, w tym wiele państw NATO przyznało, że Irak, który posiada broń masowego rażenia jest niebezpieczny - powiedział amerykański przywódca.
Bush dodał, że Stany Zjednoczone zamierzają podjąć odpowiednie kroki w sprawie ostrzeliwania przez Irakijczyków amerykańskich i brytyjskich samolotów patrolujących strefy zakazane dla lotów na północy i południu Iraku.
USA uznaje to za naruszenie warunków najnowszej rezolucji ONZ. Tego stanowiska takiego nie popiera żadne z pozostałych państw członkowskich Rady Bezpieczeństwa, ani sekretarz generalny ONZ Kofi Annan. Irak zażądał dziś od Rady Bezpieczeństwa ONZ natychmiastowego wstrzymania amerykańskich i brytyjskich lotów nad północnymi i południowymi rejonami kraju.
foto Archiwum RMF
14:20