"Zawarcie w ustawie ratyfikacyjnej jakichkolwiek dodatków może powodować, że ratyfikacja będzie musiała być ponowiona" - mówił we wtorek do senatorów wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda. Przedstawiciele KO, samorządów i organizacji społecznych zgłaszali wątpliwości, co do podziału środków z KPO.
Sejm przyjął w ubiegłym tygodniu ustawę ratyfikacyjną dotyczącą zasobów własnych UE. Senat - według zapowiedzi - ma się zająć ustawą do końca maja; zamierza złożyć do niej poprawki. Ratyfikacja przez wszystkie kraje członkowskie jest niezbędna, by uruchomić Fundusz Odbudowy.
Na wtorkowym posiedzeniu połączonych komisji spraw zagranicznych i Unii Europejskiej oraz budżetu i finansów publicznych poświęconemu Krajowemu Planowi Odbudowy uczestniczyli m.in. przedstawiciele samorządów, organizacji ekonomicznych i społecznych oraz eksperci prawa europejskiego.
NIE PRZEGAP: Raś: Jestem rozczarowany Budką. Sikorski to zmiana, która dawałaby szansę
Wiceminister Buda zwracał uwagę, że 19 unijnych krajów, które ratyfikowały już decyzję o zwiększeniu zasobów własnych UE, zrobiły to bezwarunkowo. Jak mówił, propozycja uzupełnienia KPO o warunki stawiane w ustawie ratyfikacyjnej budzi niepokój i może zburzyć plan całej wspólnoty na przyjęcie Funduszu Odbudowy.
Wiceminister poinformował, że przekazał marszałkowi Grodzkiemu opinię prawną w tej sprawie. Zawarcie w ustawie ratyfikacyjnej jakichkolwiek dodatków może powodować, że ta ratyfikacja będzie musiała być ponowiona, albo KE będzie żądała wyjaśnień, ponieważ nie ma kraju, który warunkowałby treść KPO w ustawie parlamentu krajowego - zaznaczył.
Jednocześnie zaapelował do senatorów o poparcie ustawy ratyfikacyjnej. Podkreślał, że stanowi ona upoważnienie dla KE po sięgnięcie na rynki finansowe po środki służące krajom członkowskim. Do momentu, kiedy nie będzie ratyfikacji, KE nie może rozpocząć procedury pozyskiwania kapitału na rynkach finansowych - zaznaczył. Od tego z kolei uzależnione są pierwsze środki - 13 proc. zaliczki, która może pojawić się w ciągu kilku miesięcy, ale jest to zależne od procesu ratyfikacyjnego we wszystkich krajach - dodał.
Buda oświadczył, że Polska chce najpierw rozdysponować całą część dotacyjną, czyli prawie 24 mld euro oraz jedną trzecią części pożyczkowej (ok. 11 mld euro). Docelowo nasz kraj planuje wykorzystać w całości zaproponowaną kwotę pożyczki. Przekazał też, że spośród innych państw tylko sześć zadeklarowało dotychczas w swoich Krajowych Planach Odbudowy chęć skorzystania z części pożyczkowej. Jak zaznaczył, jest to zrozumiałe, ponieważ wciąż nie są znane warunki, na jakich pożyczki będą udzielane. Ponadto te środki, jako dłużne, wpisują się w dług publiczny państw członkowskich, a część krajów nie może sobie pozwolić na zwiększenie zadłużenia.
Buda podkreślił, że KPO jest planem dużych reform. Jednocześnie przypomniał, że inwestycje finansowane z KPO muszą być zakończone w ciągu pięciu lat. Wiele inwestycji nie zmieściło się w KPO, bo ich realizacja w tym terminie nie była możliwa. Dlatego braliśmy pod uwagę te reformy i inwestycje, gdzie jest duże prawdopodobieństwo, a nawet pewność, że zostaną w tym czasie zrealizowane - tłumaczył. Dodał, że KPO opiera się przede wszystkim o reformy, budowanie odporności gospodarki na przyszłość.
Wśród uwzględnionych w KPO obszarów wymienił m.in. reformę planowania przestrzennego, cyfryzację szkół, wzmocnienie szpitalnictwa, zmniejszenie energochłonności gospodarki, wsparcie rynku pracy, a także rolnictwa i przetwórstwa przemysłowego. Rolnictwo bardzo mocno ucierpiało podczas pandemii. Chcemy pokazać, że cała struktura rolnictwa może być zbudowana inaczej. Dziś jest duża koncentracja produkcji w rękach bardzo dużych podmiotów. Pandemia pokazała, że koncentracja powoduje duże zagrożenie dla stabilności dostaw, utrzymania rentowności przez rolnika - wskazał.
Zaznaczył, że ok. 500 mln euro trafi na wsparcie dla przedsiębiorców. Zapowiedzieliśmy też, że ze środków krajowych wydysponujemy dodatkowe 100 mln euro na wsparcie najbardziej poszkodowanych branż - przekazał wiceminister.
Przedstawiciele KO, samorządów i organizacji społecznych zgłaszali wątpliwości, że środki z KPO mogą być rozdzielane niesprawiedliwie, według politycznego klucza. Powoływali się na podział środków z rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Alarmowali, że dokument nie przedstawia długofalowego planu odbudowy po kryzysie.
Szef komisji spraw zagranicznych Bogdan Klich (KO) wyraził wątpliwości, co do kontroli realizacji KPO. Miał też zastrzeżenia do zmniejszenia środków na ochronę zdrowia w części grantowej.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podkreślił, że Polska potrzebuje pieniędzy z Planu Odbudowy. Cała dyskusja ma wieść do tego, by pieniądze zostały wydane w sposób równy i sprawiedliwy. My mamy w tym względzie dosyć ograniczone zaufanie - stwierdził. Zwrócił uwagę, że większość pieniędzy przeznaczonych dla samorządów jest oferowana w pożyczkach, co oznacza, że nie będą one mogły po nie sięgnąć z powodu dużego zadłużenia.
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski postulował ujawnienie składu Komitetu Monitorującego. Z kolei Łukasz Bernatowicz z BCC zaapelował, by do firm trafiło więcej funduszy z Planu Odbudowy. Zauważył, że - wg szacunków organizacji - polscy przedsiębiorcy będą mogli liczyć na maksymalnie 20 proc. budżetu KPO.
Buda zapewnił, że wszystkie środki z Planu Odbudowy końcowo trafią dla obywateli. Nie ma powodu, by przenosić obawy ze środków krajowych na środki europejskie. Musimy obdarzyć się jakimś zaufaniem. Wydatkowanie tych środków jest naszym wspólnym celem - oświadczył. Dodał, że rząd zobowiązał się do szeregu ustępstw dotyczących Komitetu Monitorującego. To był w zamierzeniu komitet rządowy, ale w wyniku negocjacji rozszerzyliśmy skład o środowiska zainteresowane udziałem w tym komitecie - poinformował.
Odnosząc się do kwestii grantów i pożyczek, wyjaśnił, że wersja KPO przekazana do konsultacji społecznych wykorzystywała całość dotacji. Po konsultacjach wybór był taki - albo zabieramy komuś z dotacji, albo wykorzystujemy część pożyczkową, która nie była w całości wykorzystana - oświadczył.
Wszystkie zadania w KPO są ważne. Ciężko wycenić, że zabierzemy tym, a damy tamtym. Zawsze będzie jakiś niedosyt, dlatego trzeba dojść do kompromisów - zauważył Buda.
Klich, który prowadził wtorkowe obrady połączonych komisji, zobowiązał wiceministra Budę do przedstawienia na piśmie kwestii dotyczących konsolidacji szpitali powiatowych. Zaznaczył, że wtorkowe posiedzenie połączonych komisji, to początek dyskusji na temat KPO w Senacie. Poinformował też, że niewykluczone jest, iż Senat zorganizuje wysłuchanie publiczne w tej sprawie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Szefowa KE potwierdza: Polska przesłała Krajowy Plan Odbudowy