Biegły z zakresu ruchu drogowego zbada okoliczności wypadku z udziałem zastępcy dyrektora Służby Więziennej płk. Artura Dziadosza, do którego doszło w listopadzie ub. roku w Kozienicach (Mazowieckie). Potrącona przez niego na przejściu dla pieszych kobieta zmarła. Śledztwo w sprawie wypadku prowadzi Prokuratura Rejonowa w Kozienicach.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Beata Galas poinformowała, że zabezpieczono monitoring z miejsca zdarzenia, przesłuchano też świadków, którzy byli w pobliżu. Teraz zostanie powołany biegły z zakresu ruchu drogowego. Mając na uwadze protokół z oględzin miejsca zdarzenia, zapis monitoringu, który wskazuje, gdzie znajdowali się uczestnicy wypadku bezpośrednio przed jego zaistnieniem, biegły będzie mógł wypowiedzieć się na temat tego, który z uczestników i w jaki sposób naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym - wyjaśniła rzeczniczka.
Do wypadku doszło 4 listopada ub. roku przed godz. 18 na oznakowanym przejściu dla pieszych w Kozienicach. 54-letni kierowca mazdy potrącił na pasach starszą kobietę. Piesza zmarła na drugi dzień w szpitalu. Kierujący był trzeźwy.
Rzeczniczka dyrektora generalnego Służby Więziennej ppłk Elżbieta Krakowska potwierdziła wczorajszą informację Onetu, że uczestnikiem wypadku w Kozienicach był zastępca dyrektora generalnego SW płk Artur Dziadosz. Krakowiak zaznaczyła, że zdarzenie z 4 listopada jest dla wicedyrektora SW osobistą tragedią. Na miejscu starał się pomóc pokrzywdzonej. Bardzo wstrząsnęła nim informacja, że zmarła w szpitalu - powiedziała Krakowska. Rzeczniczka podkreśliła, że policja ponad wszelką wątpliwość potwierdziła na miejscu zdarzenia trzeźwość kierującego pojazdem.
Krakowiak poinformowała, że dyrektor generalny Służby Więziennej gen. Jacek Kitliński nie planuje wyciągania konsekwencji wobec pułkownika Dziadosza do zakończenia pracy śledczych.