Marszałek Senatu Tomasz Grodzki poinformował, że wraz z delegacją wróci do kraju we wtorek. Samolot Boeing 737, którym podróżował z Maroko, awaryjnie lądował w Zurychu z powodu pękniętej szyby w kokpicie pilotów. Nikomu nic się nie stało - informowała wcześniej szefowa gabinetu marszałka, dyrektor Małgorzata Daszczyk.
"Wylądowaliśmy awaryjnie w Zurichu po 17. Miał nas odebrać samolot zastępczy, jak zawsze w lotach HEAD. Okazało się to jednak czczą teorią. Teoretycznie wszyscy chcą pomóc, ale bez efektu. Do kraju wrócimy dopiero jutro. Państwo PiS w praktyce: chcielibyśmy, aby... - i nic z tego" - napisał na Twitterze Grodzki.