34-letnia kobieta zginęła nad ranem w samochodzie, który stoczył się do zbiornika wodnego we wsi Roszków w gminie Krzyżanowice, niedaleko Raciborza. Druga znajdująca się w aucie osoba zdołała się uratować. To 33-letni mężczyzna.
Zgłoszenie o samochodzie, który stoczył się do zbiornika powstałego po dawnym wyrobisku żwiru we wsi Roszków, strażacy dostali po 4:00 rano. Wiedzieli, że w wodzie znalazł się samochód renault thalia z dwiema osobami.
Mężczyzna - jak podaje portal wp.pl w wieku 33 lat - zdołał opuścić tonące auto, nie udało mu się jednak wydostać kobiety, z którą przebywał.
"Samochód osiadł na głębokości około pięciu metrów; 34-letnia kobieta znajdowała się wewnątrz" - relacjonował bryg. Roland Kotula, oficer prasowy raciborskiej straży pożarnej.
Na miejsce przyjechały trzy zastępy strażackie z motorówką; następnie dojechały kolejne dwa zastępy ochotniczej straży pożarnej z kolejną łodzią motorową, a także specjalistyczna grupa ratownictwa wodno-nurkowego z Bytomia.
Właśnie nurkom udało się wydostać kobietę. Lekarz stwierdził jej zgon.
Samochód został już wyciągnięty na brzeg, a policja bada okoliczności wypadku.
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.