Nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu było przyczyną tragicznego wypadku na trasie Górnej w Łodzi. Tę wersję - jak dowiedziała się reporterka RMF FM Agnieszka Wyderka - potwierdziły pierwsze analizy monitoringu. Przypomnijmy, w nocy z 25 na 26 grudnia w zderzeniu dwóch aut zginęły trzy osoby, a siedem zostało rannych.
Do wypadku doszło, gdy kierująca citroenem wjechała z podporządkowanej ul. Pryncypalnej na skrzyżowanie z al. Bartoszewskiego - tam zderzyła się z toyotą.
Jak ustaliła nasza dziennikarka, na nagraniach z monitoringu widać, że - nie licząc wspomnianej toyoty - skrzyżowanie było puste. 35-latka wyjechała z drogi podporządkowanej wprost przed nadjeżdżający samochód 21-latka.
Nie wiadomo, dlaczego się nie zatrzymała i nie przepuściła auta jadącego al. Bartoszewskiego. Ze względu na stan psychiczny nie udało się jej jeszcze przesłuchać.
Kluczowym elementem śledztwa będą badania techniczne obu samochodów i opinie biegłych analizujące przebieg wypadku.
Przypomnijmy, na miejscu zginęły trzy osoby podróżujące citroenem: kobiety w wieku 66 i 67 lat oraz 68-letni mężczyzna.
Siedem osób trafiło z obrażeniami do szpitala: wszystkie po otrzymaniu pomocy medycznej opuściły placówkę.
(e)