24-godzinny strajk ostrzegawczy trwa w śląskich kopalniach. Protest zorganizowała górnicza „Solidarność”; związkowcy sprzeciwiają się decyzji o likwidacji kilku kopalń. Górnicy domagają się także rozmów na temat restrukturyzacji branży.

Według związkowców w strajku uczestniczy ponad 20 śląskich kopalń. Pracodawcy twierdzą, że protestują pracownicy 13 z 40 zakładów.

Wiadomo, że pracują górnicy z kopalni Polska-Wirek, jednej z przeznaczonych do likwidacji. Górnicy tłumaczą, że nie chcą pogłębiać strat zakładu i liczą na pozytywny wynik zapowiadanych na najbliższe dni rozmów z zarządem Kompanii Węglowej.

W kopalniach objętych strajkiem górnicy nie zjeżdżają pod ziemię. Na dół docierają jedynie specjalistyczne służby dbające o bezpieczeństwo w kopalni. Wydobycie węgla zostało przerwane, nie ma też sprzedaży. Posłuchaj górników:

Na powierzchni odbywają się masówki. Nie da się nic zrobić bez masówki, od tego trzeba zacząć; stanąć w oko w oko z ludźmi i powiedzieć: „Chłopy, stoimy” - mówi Henryk Nakonieczny, szef górniczej „Solidarności”. Mówi się jednak o szansach na porozumienie związkowców z Kompanią Węglową. Obie strony widzą szanse w rosnących cenach węgla i popycie na ten surowiec.

Zauważono zmieniającą się koniunkturę na węgiel, zauważono, że ustawa sejmowa powoduje warunki, które niekoniecznie pozwalają na to, by likwidować kopalnie, a wręcz odwrotnie - mówi Wacław Czerkawski. Wiceszef Związku Zawodowego Górników uważa, że likwidacje kopalń można powstrzymać. Kolejne rozmowy związkowców z Kompanią Węglową odbędą się jutro.

A dziś protest górników mają poprzeć inne zakłady na Śląsku. Zaplanowano dwugodzinne strajki ostrzegawcze, pikiety i uliczne demonstracje. Protestować mają emeryci, pracownicy służby zdrowia i kierowcy. Jeżeli dzisiejszy protest górników nie skłoni rządu i pracodawców do ustępstw, "S" zapowiada na grudzień "generalną akcję protestacyjną". Ostatnie duże strajki w górnictwie, trwające ponad dwa tygodnie, miały miejsce wiosną 1994 roku.

22:50