„Mojej mamie się coś stało. Spadła z krzesła. Ja się boję, bo mama się jakoś dziwnie zachowuje” – tak brzmi fragment informacji przekazanej dyspozytorce pogotowia przez 10-letnią Maję.
Dziewczynka skontaktowała się z Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Podała swój adres i przekazywała wiadomości o stanie zdrowia mamy.
Operatorka numeru 112 poleciła 10-latce, by ta ułożyła głowę mamy na poduszce. Zgłoszenie przekierowano do Opolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego. Nie było jednak dostępnych karetek. Dlatego na miejsce pojechali strażacy. Udzielili kobiecie pierwszej pomocy. Później zajęli się nią medycy.
Mama Mai wróciła już do zdrowia. Jest dumna z postawy swojej córki.
W takich sytuacjach niejednokrotnie zdarza się, że dorośli nie wiedzą jak się zachować. Maja zachowała zimną krew - mówi mł. asp. Łukasz Nowak z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu.
Strażacy podkreślają, że małej bohaterce należą się gratulacje i planują nagrodzić ją w najbliższym czasie.