1,5 miliona złotych strat, 20 kilometrów trakcji tramwajowej do naprawy, pokrzywione i połamane znaki drogowe oraz światła na skrzyżowaniach. To Wrocław w trzy dni po wielkiej nawałnicy.
Wrocław nadal boryka się ze skutkami nawałnicy. Straty liczą m.in. pracownicy Zieleni Miejskiej. Na razie wiadomo o 2 tys. uszkodzonych, powalonych drzew. W tej chwili są one zwożone w specjalnie wyznaczone miejsca, gdzie są sortowane. Pnie drzew są cięte na mniejsze odcinki; potem zostaną wycenione i sprzedane. Z kolei gałęzie zostaną rozdrobnione za pomocą specjalnego urządzenia, a następnie użyte jako nawóz.
W miejsce starych połamanych drzew posadzone zostaną nowe, ale to może potrwać nawet 2-3 lata; znacznie krócej, bo jeszcze 2-3 dni potrwa naprawa sieci energetycznych. W Oleśnicy np. prądu nadal nie ma ok. 3000 mieszkań; we Wrocławiu około 1000.
Dodajmy, że na swoje trasy wciąż nie wróciło sporo tramwajów i dlatego do niektórych części miasta dociera tylko komunikacja zastępcza. Utrudnienia komunikacyjne we Wrocławiu i okolicach mogą potrwać nawet do końca miesiąca.