Zdaniem Sądu Okręgowego w Olsztynie, Niemka Agnes Trawny powinna dostać od Skarbu Państwa ponad 1 mln 100 tys. złotych. To odszkodowanie za utracone przez nią działki na Mazurach.
Trawny wyjechała z Polski do Niemiec w 1977 roku. Wtedy należącą do niej ziemię przejął skarb państwa. Podzielił ją na działki, które następnie przekazał kolejnym osobom. Dlatego samych działek Agnes Trawny nie może już odzyskać, żądała więc odszkodowania. Chciała uzyskać prawie 1,5 mln złotych, przekonując, że Skarb Państwa wzbogacił się na działkach jej kosztem. Sąd ostatecznie stwierdził jednak, że pieniądze należą się tylko za dwie działki, sprzedane przez państwo w 1985 roku. Pozostałe zostały w 1991 roku przekazane bezpłatnie gminie Jedwabno, na terenie której leżą. A skoro nieodpłatnie – to nie można mówić, że skarb państwa się na tym wzbogacił.
Uzasadnia sędzia Beata Grzybek. Skarb Państwa od dzisiejszego wyroku najprawdopodobniej będzie się odwoływał. Chodzi przede wszystkim o zasądzoną kwotę. Zdaniem Magdaleny Kowalczyk, reprezentującej Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa, jest ona zbyt wysoka.
Anges Trawny była także wnioskodawczynią w innej głośnej sprawie. Prawie 4 lata temu wyrokiem sądu odzyskała dom we wsi Narty na Mazurach, w którym po jej wyjeździe do Niemiec państwo zakwaterowało dwie polskie rodziny. Miesiąc temu sąd w Szczytnie wydał wyrok nakazujący ich eksmisję i oddanie domu Agnes Trawny.